„Ten incydent pokazuje na nowo wpływ wojny na region i realne ryzyko ekspansji tego niszczycielskiego konfliktu” – oznajmił.
Podobne obawy wyraził również prezydent Włoch Sergio Mattarella. – To, co wywołuje alarm, to fakt, że zmierza się ku krawędzi, z której można upaść w otchłań niekontrolowanej przemocy – stwierdził.
Incydent spotkał się również z potępieniem ze strony innych europejskich i światowych sojuszników Polski. Głos zabrali m.in. przedstawiciele UE, Ukrainy, Niemiec, Kanady, Francji, Włoch, Słowacji czy Węgier.
Rosyjskie drony nad Ukrainą. Przestrzeń powietrzna przekroczona 19 razy
W nocy z wtorku na środę 19 rosyjskich dronów przekroczyło polską przestrzeń powietrzną – poinformował rano premier Donald Tusk. Rosyjskie drony nadleciały z terytoriów Ukrainy i Białorusi. Część z nich została zestrzelona przez wojska Polski oraz NATO.
W związku z incydentem Polska zdecydowała się na uruchomienie Artykułu 4. NATO, który stanowi, że państwa członkowskie będą się wspólnie konsultować za każdym razem, gdy jedna z nich uzna, że zagrożona jest jej integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo.
Przedstawiciele polskich władz odbyli również szereg rozmów z sojusznikami. Premier Donald Tusk rozmawiał z przedstawicielami państw europejskich i sekretarzem generalnym NATO, z kolei prezydent Karol Nawrocki m.in. z prezydentem USA Donaldem Trumpem.