33-latek znęcał się nad dzieckiem
Zdaniem śledczych mężczyzna miał krzywdzić dziecko od września do końca grudnia 2024 roku w Krosinie w powiecie świdwińskim (woj. zachodniopomorskie). – Wyzywał go słowami wulgarnymi, szarpał za włosy, stosował kary polegające na zamykaniu go w pojemniku na pościel – wyliczała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ewa Dziadczyk.
Mariuszowi K. grozi dożywocie
Po zatrzymaniu śledczy postawili 33-latkowi zarzuty dotyczące spowodowania obrażeń u chłopca, znęcania się nad nim, a także narażenia go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Teraz do Sądu Okręgowego w Koszalinie wpłynął akt oskarżenia w sprawie 33-latka – poinformowało RMF FM. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił jednak na zmianę kwalifikacji zarzutów na usiłowania zabójstwa. Mateuszowi K. grozi kara pozbawienia wolności na co najmniej 15 lat lub dożywocie.
Włożył dziecko do wrzątku
Przypomnijmy, 31 grudnia 2024 roku mężczyzna miał zanurzyć chłopca w wannie z wrzącą wodą. Początkowo twierdził, że dziecko samo do niej wpadło, jednak później przyznał, że sam „za karę” włożył tam chłopca, gdy jego matki nie było w domu. Dziecko początkowo nie chciało rozmawiać o tym, co się wydarzyło, jednak później przyznało, że ojczym go ukarał. – Chłopiec wyznał, co się stało, dopiero bez obecności matki – informował „Fakt”. Skutkiem tego zdarzenia doszło do poparzeń od drugiego do czwartego stopnia na rękach nogach, podbrzuszu oraz twarzy. W związku z późniejszą martwicą skóry konieczne były przeszczepy, „co stanowiło długotrwałą chorobę, realnie zagrażającą życiu i istotne zeszpecenie ciała” – przekazała rzeczniczka prokuratury.
Więcej na temat ostatnich wydarzeń w Polsce przeczytasz w artykule: „Dramatyczny wypadek w Chrzanowie. Nie żyje 5-latek potrącony przez autobus”.
Źródła: RMF24, Fakt