-
NATO rozpoczyna operację „Eastern Sentry” w odpowiedzi na naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony.
-
W ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO zaangażuje siły i zasoby m.in. z Danii, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii.
-
Dowódcy NATO podkreślają, że incydenty z dronami dotyczą całego sojuszu i zapowiadają zwiększoną ochronę i wymianę informacji.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Podczas piątkowej konferencji prasowej sekretarz generalny NATO Mark Rutte podkreślił, że Sojusz jest solidarny z Polską. Wystąpienie szefa NATO poświęcone było kwestii naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony.
– To, co stało się kilka dni temu, to nie był odizolowany incydent. Rosja naruszyła naszą wschodnią flankę, zwiększyła częstotliwość – mówił Rutte, dodając, że w przeszłości bezzałogowce naruszały przestrzeń powietrzną m.in. Rumunii, Estonii, Litwy i Łotwy.
Rosyjskie drony nad Polską. Szef NATO: To niebezpieczne i nieakceptowalne
Zdaniem sekretarza generalnego Sojuszu Północnoatlantyckiego „intencjonalnie lub nie, jest to niebezpieczne i nieakceptowalne”. – Zadaniem NATO jest bronić każdego członka Sojuszu i odstraszać (…). Dlatego uruchomiliśmy wojska naziemne w ośmiu krajach – przekazał Mark Rutte.
– Pomagamy ochraniać infrastrukturę krytyczną w obrębie Morza Bałtyckiego. A dzisiaj generał i ja mówimy, że NATO uruchamia swoje skupienie na wschodniej flance w Europie. W najbliższych dniach uruchomimy inicjatywę („Eastern Sentry” – red.) i zaangażujemy zasoby z Danii, Francji, Niemiec i innych krajów – oświadczył Rutte.
Z kolei dowódca sił NATO w Europie generał Alexus Grynkewich zapowiedział, iż Wschodnia Straż uruchomiona przez Sojusz po wtargnięciu rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną, „zintegruje obronę powietrzną i naziemną, a także zwiększy wymianę informacji między państwami”.
– Mimo że skupiamy się przede wszystkim na Polsce, sytuacja ta wykracza poza granice jednego kraju – stwierdził generał, dodając jednocześnie, że jest to „problem, który dotyczy całego sojuszu” i tak też będzie traktowany.
NATO będzie reagować na podobne incydenty. „Polska powinna być pewna”
Gen. Grynkewich przekazał na konferencji prasowej, że Wschodnia Straż zapewni jeszcze bardziej skoncentrowane odstraszanie i obronę tam, gdzie będzie to potrzebne. – Będzie ona obejmowała dodatkowe, ulepszone zdolności – zaznaczył. Ponadto, jak dodał, „jeszcze bardziej wzmocni naszą pozycję w zakresie ochrony NATO”.
– W ramach Wschodniej Straży będziemy również współpracować z Sojuszniczym Dowództwem ds. Transformacji – przekazał dowódca sił NATO w Europie.
– Polska i obywatele całego sojuszu powinni być pewni naszej szybkiej reakcji z początku tego tygodnia i naszego ważnego oświadczenia złożonego dzisiaj. NATO będzie nadal bronić każdego centymetra swojego terytorium – zadeklarował gen. Grynkewich.