W skrócie
-
Pięć państw NATO dostarczy nowoczesny sprzęt wojskowy na wschodnią flankę Sojuszu. Chodzi przede wszystkim o myśliwce i śmigłowce.
-
W ostatnich dniach Polska zestrzeliła rosyjskie drony, które naruszyły jej przestrzeń powietrzną.
-
Prokuratura w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie nielegalnego przekroczenia granicy przez bezzałogowe statki powietrzne.
W akcję „Wschodnia Straż” na sąsiadującym z Rosją i Białorusią obszarze NATO zaangażuje się co najmniej pięć państw Sojuszu. Dostarczony zostanie sprzęt: duński, francuski, niemiecki, brytyjski i czeski.
Misją pokieruje Dowództwo Sojusznicze ds. Operacji. W czasie operacji będą wdrożone m.in. systemy antydronowe, broń do neutralizacji zagrożeń w powietrzu oraz usprawnione systemy wymiany informacji między państwami członkowskimi NATO.
Wschodnia Straż. Jaki sprzęt znajdzie się na polskim niebie?
Wiadomo, jaki sprzęt znajdzie się na polskim niebie. Duńczycy wyślą dwa myśliwce F-16 oraz fregatę przeciwlotniczą, Francuzi – trzy myśliwce Rafale, zaś Niemcy – cztery Eurofightery.
Nasz kraj może liczyć również na wsparcie Czechów. Praga wyśle jednostkę śmigłowców, w tym m.in. Mi-171Sh. Wielka Brytania zapewniła gotowość do wsparcia. Dotychczas nie sprecyzowano, jaki sprzęt może dostać Polska.
– Ochrona naszej wschodniej flanki ma ogromne znaczenie. Mamy plany zwiększenia naszej obecności – zapewnił sekretarz generalny NATO Mark Rutte.
– „Wschodnia Straż” zapewni jeszcze bardziej ukierunkowane i elastyczne odstraszanie i obronę tam, gdzie i kiedy będzie to potrzebne, aby chronić naszych obywateli i odstraszać od dalszych lekkomyślnych i niebezpiecznych działań, takich jak te, które miały miejsce na początku tego tygodnia (w Polsce – red.) – tłumaczył gen. Alexus Grynkewich, dowódca Naczelnego Dowódcy Sojuszniczego w Europie.
Rosyjskie drony w Polsce. Doszło do zestrzelenia wrogich maszyn
W środę w polskiej przestrzeni powietrznej zlokalizowano 19 rosyjskich dronów. Tej samej nocy ponad 400 bezzałogowców zaatakowało Ukrainę.
W Polsce zestrzelono kilka wrogich maszyn. Na niebie operowały wówczas m.in. jednostki sojusznicze z Holandii i Włoch.
– Prokuratura Okręgowa w Lublinie 8. Wydział do Spraw Wojskowych wszczęła śledztwo w sprawie zaistniałego w nocy z 9 na 10 września na terenie Rzeczypospolitej Polskiej wprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach, polegającego na wykonaniu lotu przy użyciu kilkunastu bezzałogowych statków powietrznych, które przekroczyły granicę państwową Rzeczypospolitej Polskiej bez wymaganego zezwolenia – przekazała w piątek prokurator Jolanta Dębiec.
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz poinformował w piątek, że według informacji Kancelarii Prezydenta polską granicę przekroczyło 21, a nie 19 rosyjskich dronów. Doniesienia te potwierdził szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. – W czwartek przekazywałem w Sejmie informację o 19 naruszeniach przestrzeni powietrznej. Później była informacja ze strony wojska, po kolejnej analizie, że mogło dojść do 21 naruszeń przestrzeni powietrznej – zaznaczył.