Po porażce 0:3 z Turcją, siatkarze reprezentacji Japonii stanęli pod ścianą w kontekście swojej przyszłości w trwających MŚ. Na Filipinach widać było, że japoński zespół ma problemy, ale trudno było się spodziewać, że przybiorą one aż tak wielkich rozmiarów.
Jak jednak pokazało drugie spotkanie grupowe w wydaniu Japonii, najwyraźniej pewna formuła w tej drużynie po prostu się wyczerpała. Japończycy przegrali bowiem ponownie 0:3, tym razem ulegając Kanadyjczykom. Efekt? Japonia po dwóch meczach MŚ 2025 żegna się z szansami na fazę pucharową wydarzenia na Filipinach.
Co ciekawe, z perspektywy reprezentacji Polski jest to istotny wynik. Dlaczego? Mowa bowiem o rozgrywkach w grupie G, czyli potencjalnymi rywalami wicemistrzów świata na etapie 1/8 finału oraz ćwierćfinałach. Japończycy z pewnością nie zagrają z Polakami, to już pewne.
I trzeba przyznać, że jest to sensacja gigantycznych rozmiarów.
MŚ siatkarzy: Japończycy odpadli z turnieju. Sensacja na Filipinach!
Stało się jasne, że ze wspomnianej grupy G awansują dwie reprezentacje: Turcji i Kanady. Kto zajmie pierwsze miejsce? To okaże się po ostatniej kolejce tej części MŚ, w której obie drużyny zmierzą się w bezpośrednim pojedynku o zwycięstwo. To o tyle istotne, że w przypadku zajęcia przez Polaków pierwszego miejsca w grupie B drużyna trenera Nikoli Grbicia zagra z wiceliderem wspomnianego zestawu turecko-kanadyjskiego.
Kiedy kolejny mecz zagrają Polacy? Już dzisiaj, tj. poniedziałek (15 września) o godzinie 15:30. Rywalem Polaków będą Katarczycy. Warto przypomnieć, że w pierwszym spotkaniu Polska ograła 3:0 Rumunię. W grupie B jest jeszcze Holandia, czyli teoretycznie najbardziej wymagający przeciwnik dla wicemistrzów świata. Mecz Polska – Holandia będzie jednak ostatnim w tym zestawie.