W skrócie
-
Sylwia Cisoń zgłosiła na policji naruszenie nietykalności cielesnej po incydencie z kierowcą taksówki „na aplikację”.
-
Taksówkarz złożył zawiadomienie dotyczące znieważenia o podłożu narodowościowym, naruszenia nietykalności i uszkodzenia pojazdu.
-
Na nagraniu z samochodu słychać wulgarne wypowiedzi radnej, ale nie widać rzekomego oplucia ani użycia gazu.
Oficer prasowy gdańskiej policji asp. sztab. Mariusz Chrzanowski poinformował, że Sylwia Cisoń w niedzielę zgłosiła się do komisariatu i złożyła zawiadomienie. – W związku z nim policjanci prowadzą czynności dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej – przekazał.
Gdańsk. Taksówkarz i Sylwia Cisoń złożyli zawiadomienia na policji
Policjant zapewnił przy tym, że funkcjonariusze szczegółowo sprawdzają wszystkie informacje, aby wyjaśnić okoliczności zdarzenia.
W poniedziałek do komisariatu zgłosił się również taksówkarz, który został przesłuchany w charakterze świadka.
– Mężczyzna złożył zawiadomienie w sprawie znieważenia na tle narodowościowym, naruszenia jego nietykalności cielesnej oraz uszkodzenia pojazdu – przekazała podinsp. Magdalena Ciska z gdańskiej policji.
Dodała, że funkcjonariusze zabezpieczyli dostarczone przez mężczyznę nagranie. Jednocześnie funkcjonariuszka zapewniła, że policjanci cały czas prowadzą czynności zmierzające do wyjaśnienia okoliczności zdarzenia.
Radna KO obrażała kierowcę taksówki. Mężczyzna pokazał nagranie
Radna KO w Radzie Miasta Gdańska Sylwia Cisoń poinformowała w sobotę, że została zaatakowana przez kierowcę taksówki „na aplikację”. Kobieta opisała w mediach społecznościowych, że wraz z synami jechała na mecz.
Jak relacjonowała, kiedy zwróciła uwagę kierowcy, że ten przyjechał po nich w złe miejsce, a następnie wysadził ich również w niewłaściwym punkcie, kierowca miał – według jej opisu sytuacji – opluć ją i użyć wobec niej gazu pieprzowego. Kobieta tłumaczyła, że trafiła na SOR-ze z poparzoną szyją i połową twarzy.
Niedługo po tym, jak wpis radnej obiegł media społecznościowe, do lokalnego portalu trojmiasto.pl zgłosił się wspomniany przez Cisoń kierowca taksówki. Mężczyzna przekazał nagranie z rejestratora umieszczonego w samochodzie, które rzuciło nowe światło na sprawę.
Na nagraniu słychać, jak radna KO w wulgarny sposób zwraca się do obcokrajowca, każąc mu „wracać do swojego kraju”. Nie ma na nim jednak zarejestrowanego momentu rzekomego oplucia i użycia gazu pieprzowego przez kierowcę. Zdaniem Cisoń „nie oddaje to pełnego przebiegu sytuacji”.