Informację przekazały w komunikacie białoruskie władze. Jak dodano, ułaskawiono 25 osób skazanych za „przestępstwa ekstremistyczne”.
Ponadto o ułaskawieniu 25 więźniów politycznych powiadomił m.in. niezależny portal Nasza Niwa, powołując się na dekret Łukaszenki. Wśród ułaskawionych jest 12 kobiet i 13 mężczyzn. Ich tożsamości nie ujawniono.
Jak podano, ten gest białoruskiego przywódcy jest związany ze świętem „jedności narodowej”, które na Białorusi obchodzone jest 17 września, w rocznicę ataku ZSRR na Polskę w 1939 roku.
Białoruś. Łukaszenka ułaskawił 25 więźniów politycznych
W zeszły czwartek, 11 września Alaksandr Łukaszenka uwolnił 52 więźniów politycznych, wśród których znaleźli się – według niezależnego białoruskiego portalu Nasza Niwa – dwaj obywatele Polski.
Polskie MSZ podało z kolei, że wśród uwolnionych jest trójka obywateli Polski i ósemka obywateli Białorusi, współpracowników TV Biełsat.
Nazwiska dwóch Polaków portal Nasza Niwa podał w pisowni białoruskiej; według polskiej transkrypcji są to Krzysztof Zaniewicz i Tomasz Jezutak.
Wśród uwolnionych było 14 cudzoziemców. Prócz Polaków, to sześciu obywateli Litwy, dwóch – Łotwy, dwóch – Niemiec, jedna osoba z obywatelstwem Francji i również jedna z Wielkiej Brytanii.
Białoruski opozycjonista zaginiony po uwolnieniu
Na liście opublikowanej przez Naszą Niwę jest m.in. długoletni opozycjonista, były kandydat na prezydenta Białorusi, Mikoła Statkiewicz.
Portal podawał, że Statkiewicz odmówił wyjazdu z kraju. Według tych doniesień Statkiewicz miał znajdować się w pasie neutralnym między Białorusią i Litwą.
Żona Statkiewicza, Marina Adamowicz, powiedziała agencji AFP, że nie ma żadnych wieści od męża.
Natomiast jeden z jego współpracowników, Jewgienij Wilski, powiedział niezależnemu białoruskiemu portalowi „Zierkało”, że próbował przekonać Statkiewicza do opuszczenia Białorusi, gdy obaj przebywali na granicy z Litwą.
– Odmówił. Mówił, że Łukaszenka nie powinien sam decydować o jego losie – powiedział Wilski i dodał, że Statkiewicz został z granicy zabrany przez zamaskowanych mężczyzn w nieznanym kierunku.
Przebywająca na emigracji liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska wyraziła „głębokie zaniepokojenie” losem opozycjonisty na konferencji prasowej w Wilnie.
– To, co wydarzyło się wczoraj, nie było prawdziwym uwolnieniem. To było wydalenie – mówiła.
Razem ze Statkiewiczem wyjazdu odmawiają także inni uwolnieni opozycjoniści: politolog i filozof Uładzimir Mackiewicz, Maksim Winiarski i działacz związkowy Hienadź Fjadynicz.
Według białoruskiej opozycji i organizacji praw człowieka, na Białorusi wciąż jest około 1300 więźniów politycznych; wielu z nich zostało aresztowanych w reakcji na masowe protesty po sfałszowanych wyborach prezydenckich w 2020 roku.
-
Liderka białoruskiej opozycji: Będziemy dążyć do uwolnienia wszystkich
-
„Gra dezinformacyjna”. Ekspert wskazał na działania Łukaszenki