Na amerykańskim niebie miała miejsce niebezpieczna sytuacja. Samolot linii Spirit otrzymał z wieży kontroli lotów ostrzeżenie o konieczności oddalenia się od Air Force One. Prezydencka maszyna z Donaldem Trumpem i pierwszą damą Melanią leciała do Wielkiej Brytanii.
Do incydentu doszło w momencie, gdy oba samoloty znajdowały się nad Long Island na wschodnim wybrzeżu USA.
USA: Incydent w powietrzu. W jednym z samolotów Donald Trump
Z ujawnionych przez stację CBS News nagrań wynika, że kontrolerzy ruchu lotniczego wielokrotnie wzywali pilotów linii Spirit do zawrócenia z kursu, na którym był Air Force One Trumpa. Rejsowy Airbus A321 leciał z Fort Lauderdale na Florydzie do Bostonu.
– Spirit 1300, skręć o 20 stopni w prawo – mówił kontroler. – Uwaga, Spirit 1300, skręć o 20 stopni w prawo – powtórzył.
Samolot jednak nie reagował. – Spirit 1300, skręć o 20 stopni w prawo, natychmiast. Spirit 1300, skręć o 20 stopni w prawo, natychmiast – grzmiała już po chwili wieża.
Piloci ostatecznie potwierdzili odbiór komunikatu. – Uważajcie. Samolot Spirit 1300 znajduje się sześć lub osiem mil (10-12 km – red.) od lewego skrzydła 747 (boeing, który pełni funkcję Air Force One – red.) – mówił kontroler.
– Jestem pewien, że widzicie, kto to jest. Miejcie na niego oko – jest biało-niebieski – dodała wieża. – Uważajcie. Odłóżcie iPady – żartowali kontrolerzy.
Air Force One blisko innej maszyny. „Zachowały wymaganą separację”
Stacja CBS News wyjaśnia, że z powodu zakłóceń w systemie kontroli ruchu lotniczego na nagraniach nie słychać odpowiedzi pilotów airbusa. Telewizja zaznacza jednak, że maszyny w żadnym momencie nie znajdowały się w odległości, którą uważa się za niebezpieczną, choć zbliżyły się na tyle, że zaniepokoiło to kontrolerów.
Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że „wstępne ustalenia wskazują, że samoloty zachowały wymaganą separację”.
Również z danych serwisu FlightRadar24, który monitoruje loty na świecie, wynika, że Airbus A321 i Air Force One leciały równolegle do siebie w odległości około 12 km. W momencie, gdy obie maszyny znalazły się na kursie, na którym mogły się potencjalnie spotkać, odległość między nimi wynosiła około 17 km.
Głos w sprawie incydentu zabrał rzecznik linii Spirit.
– Bezpieczeństwo jest zawsze naszym najwyższym priorytetem – mówił w rozmowie z CBS News. – Lot 1300 przebiegał zgodnie z procedurami i instrukcjami kontroli ruchu lotniczego podczas lotu do Bostonu i wylądował bez żadnych zakłóceń – oznajmił rzecznik.