W badaniu United Surveys wykazano, iż 57,5 proc. Polaków pozytywnie ocenia Karola Nawrockiego w roli prezydenta. Zdecydowanie pozytywnie ocenia go 25 proc., a raczej pozytywnie – 32,5 proc. Odpowiedź negatywną wybrało 32,9 proc. badanych, z czego „raczej negatywnie” 20,3 proc., a „zdecydowanie negatywnie” 12,6 proc. 9,6 proc. badanych wybrało opcje „nie wiem/trudno powiedzieć”.
Sondaż. Karol Nawrocki oceniany pozytywnie
Co ciekawe, Karola Nawrockiego lepiej oceniają mężczyźni (69 proc. pozytywnych wskazań) niż kobiety (44 proc.). Podobnie było w wynikach sondaży jeszcze w trakcie kampanii prezydenckiej. Prezydent lepiej wypada u ankietowanych ze średnim wykształceniem (68 proc.) i mieszkańców małych miast do 50 tys. mieszkańców (60 proc.).
Najgorzej Nawrockiego oceniają mieszkańcy wsi (38 proc. ocenia go negatywnie) oraz dużych miast powyżej 250 tys. mieszkańców (36 proc. negatywnych ocen). Nikogo nie zdziwi raczej, że prezydenta pozytywnie ocenia 92 proc. wyborców zarówno PiS, jak i Konfederacji. Pozytywnie ocenia go też 73 proc. wyborców Trzeciej Drogi, 19 proc. KO i tylko 4 proc. na Nowej Lewicy.
Sondaż przeprowadziła United Surveys by IBRiS dla Wirtualnej Polski metodą CATI / CAWI w dniach 13-15 września 2025 roku na próbie N=1000.
Prof. Dudek ocenił dobre wyniki Nawrockiego
Prof. Antoni Dudek w rozmowie z Wirtualną Polską tłumaczył, że dobre wyniki prezydenta to wciąż efekt „miesiąca miodowego” po zaprzysiężeniu. Jak mówił, Nawrocki otrzymał „bonus za sukces” wyborczy, więc naturalnie przez pewien czas będzie miał wyniki wyraźnie na plusie.
Zaznaczał też, że były prezes IPN nigdy nie był całkowicie kandydatem PiS-u, ponieważ popierali go też wyborcy Konfederacji. – Kandydat z nizin społecznych, który zrobił oszałamiającą karierę, może się wielu podobać, zwłaszcza młodym. Imponuje im, czekają aż rozbije on system – duopol PO-PiS – wyjaśniał Dudek.
Jednocześnie politolog zauważył, że Nawrocki zdążył odnotować „serię drobnych porażek”, do których zaliczył mu ostatnie podróże po Europie bez konkretów i z pogorszeniem relacji z Niemcami. Zaznaczał jednak, iż wyborcy zapamiętają głównie jego spotkanie z Donaldem Trumpem w Białym Domu i będą uważać je za sukces polityka.