-
Nietypowy pomysł właściciela polskiej sieci hoteli przewiduje nagrody dla par, które poczną dziecko podczas pobytu w jednym z ośrodków.
-
Pomysł wpisuje się w kontekst demograficznego kryzysu w Polsce.
-
Mateusz Łakomy, ekspert ds. demografii podkreśla, że firmy mogą realnie wpływać na decyzje o posiadaniu dzieci, oferując stabilne zatrudnienie, elastyczność oraz wsparcie rodzin.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Kilka dni temu właściciel jednej z sieci polskich hoteli zaprezentował nietypowy projekt. Para, która pocznie dziecko w jednym z ośrodków, otrzyma benefit – organizację przyjęcia do 10 tys. zł. W regulaminie akcji określono, w jaki sposób należy udokumentować możliwą datę zapłodnienia – warunkiem jest przedstawienie aktu urodzenia.
Pomysł szybko obiegł internet i stał się powodem do wielu żartów. Gdy pierwszy kurz śmiechów opadł, rozpoczęło się analizowanie.
– W pierwszym momencie pomyślałem, że to bardzo innowacyjne i prowokacyjne podejście – przyznaje w rozmowie z Interią Mateusz Łakomy, autor książki „Demografia jest przyszłością. Czy Polska ma szansę odwrócić negatywne trendy?”. – Po chwili stwierdziłem, że ciekawe, bo wykorzystuje posiadane zasoby, bardzo charakterystyczne dla tego biznesu.
Kryzys demograficzny. Polaków jest coraz mniej
Pomysł dotyka istotnego problemu społecznego, z jakim boryka się Polska. W 2024 roku liczba ludności w naszym kraju zmniejszyła się o 123 475 osób – wynika z danych Eurostatu. Polska ma największe natężenie ujemnego przyrostu naturalnego spośród krajów Unii Europejskiej.
Od 1 stycznia 2024 r. do 1 stycznia 2025 r. liczba mieszkańców naszego kraju spadła z 36 620 970 do 36 497 495.
Dane Eurostatu pokazują jednocześnie, że większość państw członkowskich UE w 2024 r. odnotowała wzrost liczby ludności. Największy nastąpił w Hiszpanii, Francji i Niemczech.
Demografia. Młodzi o nastawieniu do rodzicielstwa
Mateusz Łakomy uważa, że firmy mają w swoich zasobach możliwości oddziaływania w zakresie walki z niską dzietnością. Jak mówi, posiadaniu dzieci sprzyja choćby możliwość pracy na czas nieokreślony. – A w Polsce to często problem – młodym pracownikom bardzo długo oferuje się umowy na czas określony – wskazuje ekspert.
Drugim obszarem, w którym firmy mogą wspierać chęć posiadania dzieci przez pracowników jest według niego możliwość oferowania pracy na część etatu.
Bo wielu młodych myśli o potomstwie, ale widzi przeszkody. W zeszłym roku CBOS* zapytał młodych Polaków, przedstawicieli pokolenia Z (18-29 lat) i millenialsów (30-44 lata) o ich nastawienie wobec rodzicielstwa.
86 proc. badanych uważa, że wychowanie dziecka w obecnych czasach jest dużym wyzwaniem. Według 83 proc. wiąże się z wieloma wyrzeczeniami, zaś 68 proc., że trudno pogodzić pracę zawodową z opieką nad dziećmi.
Młodzi ludzie dostrzegają jednak pozytywne aspekty rodzicielstwa. 91 proc. uważa, że dzięki niemu można się wiele nauczyć, a 86 proc., że posiadanie dzieci sprawia wiele radości. W opinii 79 proc. rodzicielstwo jest naturalnym etapem w życiu człowieka.
Pomimo widocznych wyzwań, młodzi najczęściej mówili w badaniu o chęci posiadania dwójki dzieci (44 proc.). Co piąta osoba chciałaby mieć nawet troje lub więcej (20 proc.), 15 proc. tylko jedno dziecko, a 12 proc. w ogóle nie chciałoby mieć dzieci. 4 proc. badanych wskazało odpowiedź „tyle, ile się zdarzy”, zaś 5 proc. – „trudno powiedzieć”.
Demografia. Ekspert o budowaniu prestiżu rodziny
Mateusz Łakomy wspomina o trzecim wymiarze, w którym pracodawcy mogą wprowadzać ułatwienia dla rodziców. – To uznanie tego, że pracownicy mają dzieci. Na przykład, gdy organizowane są wyjazdy integracyjne, wyjazdy szkoleniowe, firma może umożliwić zabranie ze sobą dzieci pracowników, zapewnić opiekę czy dofinansowanie do niej.
W przeciwnym razie, jak mówi, niektórzy rodzice, zwłaszcza kobiety, są wykluczeni. – To są bardzo konkretne działania, które są w zasięgu każdego pracodawcy – podkreśla ekspert.
Wskazuje też na budowanie prestiżu rodzin wielodzietnych. – Jestem sobie w stanie wyobrazić, że rodzina z trójką dzieci idzie do kina, teatru, na basen i dostaje zniżki albo po prostu nie płaci za kolejne dziecko, zaczynając np. od trzeciego. To już jest duża ulga.
Działanie firm na własnym podwórku może być kierunkiem dla polskich biznesów – uważa ekspert. – Z jednej strony pojawiają się komentarze, że tradycyjna odpowiedzialność społeczna rozumiana przez CSR (społeczna odpowiedzialność biznesu), a obecnie częściej ESG, to często ruchy trochę na siłę, niewiele wnoszące. A tymczasem tu realizowane są bardzo konkretne działania. Inni też mogą się zainspirować.
*Badanie „Orientacje życiowe” zostało zrealizowane przez CBOS metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych tabletami (MOBI – 88,7%) oraz wywiadów internetowych (CAWI – 11,3%) w okresie od 11 października do 11 listopada 2024 roku na próbie dorosłych mieszkańców Polski w wieku 18-44 lata (N=1573).
Chcesz porozmawiać z autorką? Napisz: [email protected]