W skrócie
-
Lotnisko w Brukseli poprosiło linie lotnicze o odwołanie połowy poniedziałkowych lotów po cyberataku, który sparaliżował system odprawy.
-
Oprogramowanie dostarczane przez Collins Aerospace RTX.N wciąż nie odzyskało pełnej funkcjonalności, przez co pasażerowie muszą przybywać wcześniej na lotnisko i śledzić komunikaty.
-
Hakerzy zaatakowali porty lotnicze także w Berlinie, Dublinie i Londynie, jednak polskie lotniska pozostają bezpieczne według informacji ministra cyfryzacji.
Rzeczniczka lotniska w stolicy Belgii poinformowała, że dostawca systemu, Collins Aerospace RTX.N, nie dostarczył jeszcze bezpiecznej, zaktualizowanej wersji oprogramowania.
Ta jest z kolei niezbędna do przywrócenia prawidłowego funkcjonowania lotniska.
Bruksela. Połowa poniedziałkowych lotów odwołana
Od soboty rano w porcie lotniczym w Brukseli występują olbrzymie problemy z odprawą pasażerów. Wszystko po tym, jak lotnisko padło ofiarą cyberataku.
Z tego powodu w niedzielę zwrócono się z prośbą do linii lotniczych o odwołanie 50 proc. z zaplanowanych na poniedziałek lotów.
W związku z cyberatakiem również Polskie Linie Lotnicze LOT zmuszone były zmienić harmonogram połączeń. Kilka lotów odbyło się po czasie, w niedzielę odwołano rejs LO-232 Bruksela-Warszawa, a w poniedziałek nie zostaną zrealizowane rejsy na trasie Bruksela-Warszawa o numerach LO-238 i LO-234.
Pasażerowie posiadający bilety na odwołane loty mają możliwość zmiany na inne rejsy, ewentualnie zmiany rezerwacji u innych przewoźników.
Poza Brukselą hakerzy wzięli na swój celownik także lotniska w Berlinie, Dublinie i Londynie. Część lotów całkowicie odwołano, a część odbyła się z dużym opóźnieniem. Władze portów apelowały do pasażerów o przyjeżdżanie tylko na potwierdzone rejsy i śledzenie bieżących komunikatów.
Konieczne było również wcześniejsze stawienie się do odprawy – dwie godziny przed lotami w strefie Schengen i trzy godziny przed rejsami poza nią.
Akcja na lotniskach w Europie. Gawkowski: Ukierunkowany atak
Do problemów na niektórych europejskich lotniskach odniósł się wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.
We wpisie na portalu X przekazał, że na razie nie ma sygnałów o zagrożeniu dla lotnisk w Polsce.
Jak dodał, wstępne analizy wskazały na „ukierunkowany atak, wymierzony w jednego międzynarodowego dostawcę oprogramowania lotniskowego”.
„Informacje o sytuacji są na bieżąco zbierane, a polskie służby są w kontakcie ze służbami z innych państw” – zapewnił Gawkowski.
Źródło: Reuters, Interia