-
Radosław Sikorski prawdopodobnie będzie reprezentował Polskę na nadzwyczajnym posiedzeniu RB ONZ w związku z incydentem z rosyjskimi myśliwcami nad Estonią.
-
Estońskie władze zwołały spotkanie RB ONZ po tym, jak rosyjskie MiG-31 naruszyły ich przestrzeń powietrzną, co skłoniło Tallin do odwołania się do art. 4 NATO.
-
Pojawiły się kontrowersje dotyczące wizyty polskiej delegacji w USA i tradycji wspólnych lotów prezydenta oraz szefa MSZ.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Marcin Przydacz wyraził nadzieję, że polski przedstawiciel będzie zabierał aktywnie głos podczas obrad RB ONZ.
Pytany, kto będzie reprezentował Polskę na posiedzeniach RB ONZ i Rady Północnoatlantyckiej, Przydacz przekazał, że w tym drugim przypadku według jego wiedzy nasz kraj będzie reprezentował stały przedstawiciel RP przy NATO. To jednak – zaznaczył – może się zmienić w ciągu najbliższych godzin.
Natomiast jeśli chodzi o posiedzenie RB ONZ w sprawie Estonii, zaznaczył Przydacz, Polskę „najpewniej” będzie reprezentował wicepremier Sikorski.
Nadzwyczajne posiedzenie RB ONZ odbędzie się na wniosek Estonii. Tallin zwrócił się o zwołanie spotkania po naruszeniu przestrzeni powietrznej Estonii przez rosyjskie myśliwce MiG-31.
Nawrocki i Sikorski w USA. Przydacz o wspólnym locie: Nie było takiej tradycji
Prezydencki minister był też proszony o komentarz do wcześniejszej wymiany zdań z rzecznikiem MSZ dotyczącej wizyt prezydenta i szefa MSZ w Nowym Jorku.
Przydacz ocenił, że wizyta prezydenta Karola Nawrockiego mogła i powinna odbywać się w atmosferze współpracy i spokoju. – Trudno jednak nie reagować na kłamstwa jakoby prezydent miał celowo nie zapraszać kogoś na pokład samolotu i miałby zerwać z jakąś tradycją – na to trzeba reagować. I jeśli pan rzecznik Paweł Wroński kłamie, to na to trzeba reagować. Nie było takiej tradycji, a minister Sikorski nie wnioskował o wspólny przelot z panem prezydentem – powiedział prezydencki minister.
– Traktujemy to raczej jako próbę wywołania skandalu czy afery – dodał Przydacz.
Przydacz nawiązał tym samym do sobotniego wpisu na X rzecznika MSZ, który odnosząc się do kwestii wizyty w USA prezydenta Nawrockiego i ministra Sikorskiego napisał, że „do tej pory istniała elegancka tradycja zapraszania przez prezydenta RP szefa dyplomacji na pokład samolotu, lecącego na sesją Zgromadzenia Ogólnego ONZ”.
Rosyjskie myśliwce nad Estonią. Tallin sięga po artykuł 4. NATO
Według estońskich służb trzy rosyjskie myśliwce MiG-31 wleciały w piątek rano w przestrzeń powietrzną Estonii w pobliżu wyspy Vaindloo na Zatoce Fińskiej i pozostawały tam przez około 12 minut. Myśliwce nie miały planów lotu, a ich transpondery były wyłączone. Nie nawiązały również dwukierunkowej łączności radiowej z estońską kontrolą ruchu lotniczego.
Vaindloo, położona około 100 km na północny wschód od Tallina, jest najdalej wysuniętym na północ punktem Estonii.
Radosław Sikorski, który ma reprezentować Polskę podczas RB ONZ, skomentował w piątek incydent z udziałem rosyjskich myśliwców.
„W zeszłym tygodniu Polska, dziś Estonia. Rosja kolejny raz prowokuje i pokazuje, że nie jest zainteresowana pokojem. Polska deklaruje solidarność z Estonią i stanowczo potępia naruszenie jej przestrzeni powietrznej przez Rosję” – podkreślił wicepremier, nawiązując do wcześniejszego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Podobny incydent miał też miejsce na terytorium Rumunii.