Tę nietypową sprawę – czyli spór prawny szefa rządu i jednej z firm z Sanoka (na Podkarpaciu) – nagłośnił „Dziennik Gazeta Prawna”.
Sięga ona końcówki 2021 roku – wtedy TK orzekał bowiem w sprawie, która jest istotna dla jednej ze stron.
Firma pozwała Donalda Tuska. Spółka chce, by sąd skłonił premiera do złożenia pewnego oświadczenia
„DGP” zacytowała fragment pozwu, do którego udało się dotrzeć redakcji. Autor „żąda”, by wymiar sprawiedliwości (sprawę rozpatrywał będzie Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia) „stwierdził obowiązek złożenia przez premiera oświadczenia”. O jakim brzmieniu? „Prezes Rady Ministrów zarządza i poleca Prezesowi Rządowego Centrum Legislacji ogłoszenie w Dzienniku Ustaw wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 7 sierpnia 2025 r., SK 55/22 w dniu następnym od otrzymania niniejszego oświadczenia”.
Autor dokumentu – radca prawny Grzegorz Rysz – z którym rozmawiali dziennikarze, wyjaśnia, że pozew ten to „efekt niezgody na bezradność wobec sporu między konstytucyjnymi organami państwa ze szkodą dla interesów gospodarczych przedsiębiorcy”.
W sprawie chodzi o opłatę koncesyjną
W imieniu jednej z firm wstąpił on na drogę sądową przeciwko szefowi rządu. Wcześniej reprezentował tę samą spółkę w postępowaniu przed trybunałem, na czele którego stoi dziś sędzia Bogdan Święczkowski. Zakończyło się ono wydaniem wyroku stwierdzającego niekonstytucyjność przepisów, na mocy których jego klient musiał uiścić opłatę koncesyjną na poczet budżetu państwa (tymczasem już takowej działalności objętej koncesją nie prowadził; nawiasem warto dodać – by lepiej zrozumieć sprawę – że taką opłatę ponoszą często m.in. firmy w sektorze energetycznym).
Mecenas Rysz wskazuje, że na orzeczenie TK razem ze swoim klientem – firmą z Sanoka – czekał cztery lata.