O godzinie 19:00 wyjazdy z Sejmu zostały obstawione przez dwa auta. Działacze rozsiedli się wokół lawety przy ul. Maszyńskiego, a jedna osoba przykuła się do samochodu zapięciem rowerowym. Na dachu vana stojącego na ulicy Frascati usiadła jedna działaczka. Wyjazd parlamentarzystów jest zablokowany.
Nocny protest Ostatniego Pokolenia pod Sejmem. Zablokowali wyjazd
Ostatnie Pokolenie od rana blokowało wejście do Sejmu, żądając rozpatrzenia przygotowanych przez aktywistów przepisów o ułatwieniach dla transportu publicznego w Polsce. W piątek marszałek Sejmu Szymon Hołownia nadał bieg ustawie Lex Ostatnie Pokolenie, kierując ją do weryfikacji prawnej.
Działacze tłumaczą, że zdecydowali się na protest pod Sejmem, bo słyszą takie reakcje już od dwóch lat. Zamiast blokować ulice, zwrócili się bezpośrednio do polityków. Domagają się, aby ich postulaty zostały potraktowane priorytetowo przez Sejm. Dlatego żądają, aby marszałek Hołownia niezwłocznie skierował ustawę do dalszego procedowania w komisji sejmowej.
„Okupujemy Sejm, bo świat, który kochamy, rozpada się na naszych oczach. To od nas zależy, ile uda się uratować. Nie ma przyszłości, w której Wisła przestaje schnąć. Nie ma przyszłości, w której da się bezpiecznie uprawiać żywność. Nie ma przyszłości, w której nie brakuje wody w kranie i prądu w gniazdku” – mówi Katarzyna Jasikowska z Ostatniego Pokolenia.
„Od dwóch lat zbieramy ludzi którzy wyznają te same wartości co my – walka o klimat to walka o sprawiedliwość społeczną. Chcemy polityki dla zwykłych ludzi, sprawiedliwej transformacji transportowej” – dodał Andrzej Strzałkowski z Ostatniego Pokolenia.
Na nagraniach spod Sejmu widać, że na miejscu jest już policja.