Wołodymyr Z. pozostanie w areszcie przez siedem dni – do 7 października do godz. 7:40.
Wniosek o tymczasowy areszt został skierowany do sądu przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie, by w tym czasie wdrożyć procedurę wydania go stronie niemieckiej.
Wołodymyr Z. tymczasowo aresztowany. „Złożymy zażalenie”
– Nie zgadzamy się z decyzją sądu – powiedział po decyzji sądu pełnomocnik Wołodymyra Z. Tymoteusz Paprocki. Zapewnił, że zostanie złożone zażalenie.
– Będziemy bronić jego praw, walczyć o to, żeby odpowiadał z wolnej stopy – dodał.
Za „nieprzekonywujący” adwokat uznał argument sądu dotyczący obawy przed matactwem.
Wołodymyr Z. zatrzymany. W tle wysadzenie Nord Stream
We wtorek w Pruszkowie polskie służby zatrzymały Wołodymyra Z. poszukiwanego przez Niemcy w związku z wysadzeniem gazociągów Nord Stream.
Z. ma stałe miejsce pobytu w Polsce. Tutaj też mieszka jego rodzina. – To był szok dla wszystkich – powiedziała reporterom „Wydarzeń” Polsatu żona Ukraińca. – Spodziewam się pozytywnego wyroku polskiego sądu, bo ten kraj pomaga Ukraińcom w wielu sprawach – dodała.
Wołodymyr Z. zatrzymany w Polsce. Podejrzenia o uczestnictwo w sabotażu
– Strona niemiecka podejrzewa mojego klienta, że uczestniczył w sabotażu mającym na celu zniszczenie infrastruktury należącej m.in. do spółki Gazprom i na skutek tego sabotażu doszło do zaprzestania dostaw między Niemcami a Federacją Rosyjską – powiedział po przesłuchaniu Wołodymyra Z. jego pełnomocnik Tymoteusz Paprocki.
Podejrzewanemu o sabotaż konstytucyjny, zniszczenie mienia oraz zniszczenie rurociągu Nord Stream grozi w Niemczech do 15 lat więzienia. Polski sąd nie wyda wyroku wobec Z., a jedynie zdecyduje, czy wydać go niemieckiemu wymiarowi sprawiedliwości.
– W przepisach istnieją przesłanki ku temu, że w niektórych określonych sytuacjach polski sąd może nie wyrazić zgody na wykonanie Europejskiego Nakazu Aresztowania i my właśnie to będziemy wykazywali – deklarował wcześniej adwokat.