W kontenerowych zbiórkach odzieży używanej aż 60 proc. stanowią odpady, co pozbawia organizacje charytatywne źródła finansowania i zmusza wiele z nich do ograniczenia działalności – alarmuje Polski Czerwony Krzyż.
PCK alarmuje. Z kontenerów wylewają się śmieci
26 organizacji (producentów, handlarzy, firm zajmujących się gospodarką odpadami, naukowców, samorządowców) spotkało się w Warszawie, aby omówić trudną sytuację ze zbiórką tekstyliów.
Jak podkreślają, w Polsce mamy w tej kwestii obecnie kryzys. Problemem jest przede wszystkim napływ taniej odzieży z Azji. Gwoździem do trumny były wprowadzone od stycznia 2025 r. przepisy o selektywnej zbiórce używanej odzieży.
Do tego doszła niedostateczna edukacja społeczeństwa oraz brak mechanizmu finansowania w oparciu o rozszerzoną odpowiedzialność producenta (ROP) – wskazują eksperci rynku używanej odzieży.
Firmy przetwarzające odpady mierzą się z kilkukrotnym wzrostem kosztów utylizacji, a samorządy i przedsiębiorstwa gospodarujące odpadami ostrzegają, że obciążenia finansowe ostatecznie spadną na konsumentów
Niestety używane ubrania lądują teraz też na ulicach i w lasach. Ponadto zdatne do użycia rzeczy oddawane są do PSZOK-ów, mimo że mogłyby jeszcze komuś posłużyć.
Eksperci zgodnie mówią, że należy wypracować nowy system gospodarki tekstyliami. Powinien on „wspierać ponowne wykorzystanie tekstyliów, w szczególności przez organizacje pozarządowe, dotychczas zaangażowane w ich zbiórki, a także zawierać elementy edukacji społecznej oraz wprowadzać zachęty finansowe dla innowacyjnych rozwiązań”.
Apel środowiska trafił 30 września do Kancelarii Prezydenta RP, Minister Klimatu i Środowiska, Ministra Finansów i Gospodarki, Ministerstwa Rozwoju i Technologii, a także przewodniczących kilku komisji Senatu RP i Sejmu RP.