Poszukiwania Gusa zbliżają się do końca?
Policja w piątek 3 października zawęziła skalę poszukiwań czteroletniego Gusa – poinformował „The Guardian”. Jak wyjaśnił zastępca komisarza policji Ian Parrott, nie odnaleziono żadnych śladów i dowodów, takich jak odciski stóp dziecka, nakrycie głowy czy ubranie, „które pozwoliłyby zidentyfikować kierunek podróży i pomóc ekipie poszukiwawczej”. – Jesteśmy przekonani, że zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby zlokalizować Gusa na obszarze poszukiwań – powiedział funkcjonariusz. Jak przekazał „The Guardian”, rodzice 4-latka we wtorek usłyszeli od policjantów, że biorąc pod uwagę upływ czasu, wiek dziecka i teren, Gus może nie żyć.
Policja apeluje: Nie zależy nam na waszych opiniach
Policja poprosiła, aby dzwonić do funkcjonariuszy jedynie w przypadku posiadania informacji, które rzeczywiście mogą pomóc w śledztwie. – Nie zależy nam na waszych opiniach – powiedział jeden z funkcjonariuszy, Peter Williams, w rozmowie z ABC Radio Adelaide. Od momentu opublikowania zdjęcia Gusa w czwartek, policyjnie linie były „zasypywane” telefonami.
Zaginięcie czteroletniego Gusa
Dziecko zaginęło w sobotę 27 września podczas zabawy na zewnątrz domu swoich dziadków około 24 mile na południe od Yunta (Australia). Rozpoczęto poszukiwania, jednak funkcjonariusze odnaleźli jedynie jeden ślad – odcisk niewielkiej stopy, który znajdował się około 500 metrów od budynku. Do akcji zaangażowano między innymi policję, personel Australijskich Sił Obronnych, drony, psy tropiące, helikoptery i lokalnych wolontariuszy. – Poszukiwania Gusa były prawdopodobnie jednymi z największych i najbardziej intensywnych akcji poszukiwawczych w związku z zaginięciem osoby, jakie prowadzono w Australii Południowej w ostatnim czasie – ocenił Ian Parrott.
Czytaj także: „34-latka w ciąży chciała badań. 'Nie ma potrzeby’. Finał bulwersującej sprawy”.
Źródła: The Guardian, ABC Radio Adelaide, The Sun