Po wrześniowym wstrzymaniu prac legislacyjnych nad przepisami umożliwiającymi przejęcie PZU przez Bank Pekao, temat wraca na rządową agendę. Według ustaleń Business Insider Polska projekty ustaw są już gotowe i nie ma przeszkód, by ponownie trafiły na obrady Stałego Komitetu Rady Ministrów. Decyzja w tej sprawie może zapaść 9 lub 16 października. Jeśli proces nie zostanie sfinalizowany do końca roku, tzw. kompromis duński może zakończyć się fiaskiem.
Fuzja gigantów
Fuzja PZU i Banku Pekao ma przynieść od 15 do 20 mld zł nadwyżki kapitałowej, co pozwoli kontrolowanym przez państwo spółkom uniknąć negatywnych skutków unijnych regulacji. Obecna struktura, w której PZU jest akcjonariuszem dwóch banków, doprowadziłaby bowiem do znacznego zmniejszenia jego kapitałów.
Choć jeszcze we wrześniu wydawało się, że projekt utknął z powodów politycznych, resort finansów zapewnia, że prace nie zostały przerwane, a jedynie doprecyzowano kwestie techniczne. Decyzję o wstrzymaniu podjął wiceminister Jurand Drop, odpowiedzialny za regulacje finansowe. Jego pismo spowodowało wycofanie projektów z porządku obrad tuż przed planowanym posiedzeniem komitetu, co natychmiast odbiło się na notowaniach PZU i Banku Pekao.
Minister finansów Andrzej Domański tłumaczył później, że resort nie zamierza blokować procesu, lecz jedynie wprowadzić niezbędne korekty. Źródła zbliżone do ministerstwa potwierdzają, że projekty są kompletne i mogą trafić na posiedzenie komitetu już w październiku. Aby fuzja doszła do skutku, konieczne są zmiany w czterech ustawach, a dokumenty muszą uzyskać podpis prezydenta Karola Nawrockiego do końca roku.
Wokół transakcji pojawiały się też polityczne wątpliwości. Po zmianie na stanowisku ministra aktywów państwowych nowy szef resortu Wojciech Balczun podszedł do projektu z większym dystansem niż jego poprzednik. Dodatkowo odwołanie prezesa PZU Andrzeja Klesyka pogłębiło niepewność. Sytuacja ustabilizowała się dopiero po ogłoszeniu, że nowym prezesem zostanie Bogdan Benczak, wcześniej zaangażowany w prace przygotowawcze nad tzw. kompromisem duńskim.
Rynek reaguje
Rynek zareagował nerwowo na wrześniowe zamieszanie – akcje PZU spadły o ponad 4 proc., a Banku Pekao o 3 proc. Część analityków oceniła, że niejasne decyzje rządu pokazują, jak polityka utrudnia realizację ekonomicznie uzasadnionych transakcji.
Co ważne, zmiany w przepisach są niezbędne również po to, by PZU mogło przekształcić się w holding – plan ten był zapowiadany jeszcze za prezesury Andrzeja Klesyka. Taki wariant nie przyniesie tak dużej nadwyżki kapitałowej jak fuzja z Bankiem Pekao, ale pozwoli ograniczyć skutki zaostrzenia unijnych wymogów kapitałowych.