-
Powodzie w północnych Indiach zalały parki narodowe i doprowadziły do śmierci ludzi oraz wielu zwierząt, w tym rzadkich gatunków.
-
Na platformach społecznościowych pojawiają się filmy przedstawiające dramatyczną walkę zwierząt, takich jak nosorożce i słonie, z żywiołem.
-
Władze potwierdzają tylko pojedyncze przypadki śmierci zwierząt, jednak niezależne źródła mówią o wyższych stratach i licznych akcjach ratunkowych.
-
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Powodzie nękają Indie w dorzeczu Gangesu i Brahmaputry, zginęły w nich już – wedle wstępnych danych – 24 osoby. Ulewy i powódź dotknęły także parków narodowych Gorumara i Jaldapara, leżących u podnóży Himalajów. To ważne enklawy indyjskiej przyrody, zamieszkałe przez wiele rzadkich gatunków. Na filmach i zdjęciach zamieszczanych na platformach społecznościowych można dostrzec zwierzęta z parków, które walczą z wielką i wezbraną wodą, chociażby nosorożce indyjskie. Te duże ssaki dobrze pływają, ale jednak taki poziom wody jest dla nich trudny.
Film pokazuje płynące zwierzę i poruszenie ludzi na brzegu i jest podpisany „Nosorożcowi udało się uciec przed wodą powodziową w Parku Narodowym Jaldapara w Alipurduar”.
Park Narodowy Jaldapara to ważne siedlisko zagrożonego wyginięciem nosorożca indyjskiego, który mieszka właśnie na nizinnych, podmokłych obszarach podnóży Himalajów, między Nepalem a Gangesem. I właśnie tu ulewne deszcze i wylewające rzeki zalały ogromne połacie lądu, powodując dużą powódź.
Według nieoficjalnych informacji, zaginęło w powodzi wiele nosorożców, a słonie straciły orientację w terenie obliczu wzrostu poziomu wody powodziowej i wpadły w panikę.
Trwa szacowanie, ile zwierząt zginęło w powodzi
Indyjskie przyznały jedynie, że zginął jeden bawół i jeden nosorożec. Mówi o tym ministerka leśnictwa Birbaha Hasda. „Kilka mostów zostało uszkodzonych, a wiele zwierząt opuściło swoje tereny, ale teraz już wróciły. Straciliśmy jednego nosorożca. Trwa pełna ocena szkód, a prace naprawcze rozpoczną się wkrótce” – mówi w indyjskim CNN News 18.
Zdaniem „Indian Express” jednak znaleziono ciała również dwóch lampartów, trzech bawołów i większej liczby jeleni sambarów. Urzędnicy leśni, na których powołują się media, poinformowali, że martwe lamparty odnaleziono w Jaldapara i Kalimpong, natomiast ciała nosorożców, bawołów i sambarów znajdowały się w Gorumarze i Jaldaparze.
Według Fundacji SNAP są też informacje o martwych nosorożcach indyjskich. Sześć z nich miało zostać porwanych przez nurt wezbranych rzek. Jeden z nich został znaleziony martwy w Gorumarze, a drugi uratowany przez ludzi, gdy woda zaniosła go do pobliskiej wioski. Cztery inne nosorożce utknęły w rozlanych wodach rzeki Torsy. Uratowano je poza jednym, który próbował się wydostać i został porwany przez rzekę i zaniesiony co najmniej 10 km dalej. Zwierzęcia nadal nie odnaleziono.
Akcja ratunkowa dla słoniątek
Jeden z opisów dramatycznych akcji ratunkowych wspomina o uratowaniu dwóch zaledwie kilkudniowych słoniątek z rzeki Mechi, po tym jak zwierzęta utknęły w pułapce podczas przeprawy stada z Nepalu do bengalskiego regionu Kurseong. Według urzędników, akcja ratunkowa trwała około pięciu godzin. Słoniątka po zbadaniu zostały już dołączone do swego stada, które przemieściło się dalej, uciekając przed powodzią.

Jak podaje Birbaha Hasda, największa troska dotyczy nosorożców, gdyż potężne powodzie dotknęły Rezerwatu Tygrysów Buxa, Parku Narodowego Jaldapara i Parku Narodowego Gorumara. Te obszary są ważnymi siedliskami dla nosorożca indyjskiego. Ich zalanie ma duży wpływ na losy zwierząt.
Na razie te parki narodowe zawiesiły wszelką działalność turystyczną i zabroniły wstępu, dopóki sytuacja się nie unormuje. Poza zalaniem wodą dróg, zniszczeniem mostów i domów, istnieje także ryzyko wybuchu epidemii.