W skrócie
-
Kuba stanowczo zaprzecza udziałowi w konflikcie zbrojnym w Ukrainie i podkreśla, że nie wysyłała żołnierzy na front.
-
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Kuby ujawnia, że w 2023 roku wykryto i przerwano proceder rekrutacji najemników, skazując 26 osób.
-
Według stron amerykańskiej i ukraińskiej do 25 tys. Kubańczyków mogło dołączyć do rosyjskiej armii – głównie z powodów finansowych.
„Rząd Kuby odrzuca kłamliwe oskarżenia rozpowszechniane przez rząd Stanów Zjednoczonych dotyczące domniemanego zaangażowania Kuby w konflikt wojskowy w Ukrainie. (…) Kubański rząd kategorycznie stwierdza, że Kuba nie jest uczestnikiem konfliktu zbrojnego w Ukrainie i nie wysłała personelu wojskowego tam ani do żadnego innego kraju” – przekazało kubańskie MSZ.
Rząd w Hawanie stwierdził, że oskarżenia o udział Kubańczyków w wojnie pojawiają się w mediach od 2023 roku, jednak media te „nie przedstawiły żadnych dowodów” potwierdzających tę tezę.
Wojna w Ukrainie. Kubańskie MSZ wydało komunikat
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Kuby potwierdziło jednocześnie, że na terenie kraju prowadzono w 2023 roku rekrutację osób na wojnę w Ukrainie.
Proceder ten został jednak wykryty i zakończony. W związku z działalnością najemniczą skazanych na kary od pięciu do 14 lat więzienia zostało w sumie 26 osób, a kolejne czekają na wyroki – opisuje AFP, powołując się na kubański komunikat.
„Kubański rząd ma politykę zerowej tolerancji wobec najemnictwa, handlu ludźmi i udziału obywateli Kuby w walkach zbrojnych w innych państwach. (…) Nie mamy dokładnych informacji na temat obywateli Kuby walczących z własnej inicjatywy po którejkolwiek ze stron konfliktu. Nie ma wątpliwości jednak, że nikt z nich nie działa za pozwoleniem lub zachętą państwa” – zaznaczyło tamtejsze MSZ.
Kubańczycy walczą po stronie Rosji. Jest ich więcej niż Koreańczyków
– Jesteśmy świadomi raportów na temat obywateli Kuby, którzy walczą u boku rosyjskich żołnierzy w wojnie w Ukrainie. Kubański reżim nie potrafi ochronić swoich obywateli przed byciem wykorzystanymi jako pionki w wojnie rosyjsko-ukraińskiej – stwierdził ostatnio rzecznik prasowy departamentu stanu USA.
Gazeta „Forbes” informuje z kolei, że według władz ukraińskich w wojnie może brać udział nawet do 25 tys. Kubańczyków, czyli więcej niż Koreańczyków z północy.
Kubańczycy mają być zachęcani przede wszystkim zarobkami sięgającymi dwóch tysięcy dolarów miesięcznie – czyli znacznie więcej niż wynoszą pensje na Kubie. Część z nich miała być również zwabiona rzekomo do pracy np. na budowie, a następnie podstępem wysyłana na front.