Gorąco w programie. „Jak mam panu powiedzieć, żeby pan milczał?”
Jednym z tematów programu „Kawa na ławę” w TVN24 był zaprezentowany w tym tygodniu projekt ustawy dotyczący tzw. neosędziów. Gdy prowadzący program Konrad Piasecki streszczał założenia propozycji ministra sprawiedliwości, doradca prezydenta Błażej Poboży i europoseł PiS Waldemar Buda wtrącili się w jego wypowiedź. – Możecie mnie próbować przekrzyczeć, ale ja mam dosyć donośny głos, więc uspokójcie się – powiedział Piasecki. Później Buda próbował też przekrzykiwać europosła KO Andrzeja Halickiego. – To nigdy nie zostanie uchwalone – mówił polityk. Dodał, że „nawet Trzaskowski by się na to nie zgodził”. – Po angielsku, po francusku – po jakiemu mam panu powiedzieć, żeby pan milczał? – zwrócił się do niego Halicki. Wtedy Piasecki powiedział Budzie, by ten nie przerywał innym gościom programu.
„Głupstwa pani opowiada”
Po Halickim głos zabrała Joanna Scheuring-Wielgus. Europosłanka Lewicy komentowała wcześniejszą wypowiedź Pobożego. – Minister Żurek, wydając rozporządzenie, zrobił dokładnie to, co zrobił pan Ziobro. Ziobro też wydał rozporządzenie, w swoim rozporządzeniu zmienił losowanie sędziów, zanim Ziobro to wymyślił, sędziowie byli przyznawani do spraw alfabetycznie i był z tym porządek – mówiła. Jak dodała, Zbigniew Ziobro „palcem mianował, gdzie jaki sędzia ma brać udział w jakich sprawach”. – Głupstwa pani opowiada – stwierdził Poboży. Na te słowa zareagował Piotr Zgorzelski z PSL. – Myślę, że nie można pozwolić na takie chamstwo w stosunku do kobiet, że pan mówi „głupstwa pani opowiada”. To nie jest jakiś rynek, gdzie może sobie pan w ten sposób gadać w stosunku do kobiet – powiedział.
Piasecki reaguje
Dalszą wypowiedź Zgorzelskiego przerywał Buda. W końcu zareagował prowadzący rozmowę. – Taktyka Prawa i Sprawiedliwości jest taka, żeby tak przekrzykiwać prowadzącego i wszystkich innych, żeby dziennikarz się zdenerwował. Potem, żeby mieć mnóstwo radości z tego, że doprowadzili dziennikarza do wrzenia. Nie doprowadzi mnie pan do wrzenia, ale nie będzie się pan już odzywał w tym programie i nie dam panu głosu, bo się pan tak zachowuje, że pan nie zasłużył na ten głos – powiedział Piasecki. – Każdy z nas miał tutaj przerywany głos i pan taki radykalny nie był. Ale rozumiem, jakie są standardy tutaj – odpowiedział na to europoseł PiS.
Przeczytaj też artykuł: „Decyzja zapadła. Wiadomo, co z ustawą o związkach partnerskich”.
Źródło: TVN24