-
Ulewne deszcze spowodowały powodzie w południowej Katalonii. Ponad tysiąc osób musiało opuścić swoje domy.
-
Służby ratunkowe interweniowały setki razy, ratując ludzi uwięzionych w samochodach i likwidując skutki powodzi.
-
Ruch kolejowy oraz drogowy został poważnie utrudniony, a prognozy pogody zapowiadają dalsze intensywne opady.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W okolicach delty rzeki Ebro w ciągu godziny może spaść 90 litrów, a w ciągu 12 godzin około 180 litrów wody na metr kwadratowy – ostrzegali w niedzielę niedługo przed nadejściem intensywnych ulew hiszpańscy synoptycy ze służby pogodowej AEMET. W krótkim czasie burze przyniosły do Katalonii prawdziwe oberwanie chmury. Ulice wielu miejscowości zamieniły się w rwące rzeki.
Nie spali w domach. Ponad 2 tysiące zgłoszeń
Nawałnice nawiedziły przede wszystkim prowincję Tarragona – południową część Katalonii. Jak podaje hiszpański serwis RTVE z powodu wywołanych przez ulewy powodzi na południu Tarragony ponad tysiąc osób spędziło noc poza domem, w tymczasowych schroniskach.
Miejscowi strażacy pomogli kilkudziesięciu osobom, które utknęły w pojazdach na zalanych ulicach. W gminie La Rapita ulicami płynęły potoki wody głębokie na półtora metra.
W pięciu regionach na południu Tarragony obowiązuje stan wyjątkowy. Ogłoszono go w rejonach Montsia, Baix Ebre, Ribera d’Ebre, Baix Camp i Terra Alta. Tam zawieszono zajęcia szkolne oraz pracę urzędów, a także ośrodków socjalnych, takich jak domy dla seniorów.
Łącznie 18 osób zostało rannych, w tym jedna ciężko. Na szczęście w wyniku przejścia burz i ulew przez tę część Hiszpanii nikt nie zginął, nie ma też osób uznanych za zaginione.
Do poniedziałku do godz. 8:00 z powodu powodzi zanotowano 2093 zgłoszenia pod numer alarmowy 112.
Powodzie poważnie utrudniły również ruch drogowy i kolejowy w regionie.
Paraliż na kolei, zalane drogi
Z powodu zalania torowisk w niedzielę na pewien czas zawieszono połączenia kolejowe między Walencją a Katalonią. Jak informował operator kolejowy Renfe łącznie nie kursowało w tym rejonie 17 składów z ponad 3 tys. pasażerów. Doszło do wielu opóźnień na kolei.
W poniedziałek w dalszym ciągu zawieszone są połączenia między l’Aldea a Ulldecona. Według przedstawicieli Renfe na tym odcinku sytuacja wciąż nie jest bezpieczna. Udało się natomiast przywrócić ruch kolejowy na odcinku Castellon-Alicante.
Woda zalała również wiele ważnych dróg. W poniedziałek udało się przywrócić ruch na drodze ekspresowej numer 7 między Ulldecona a Freginals, choć jeden pas w kierunku północnym pozostaje zamknięty – służby wciąż go oczyszczają.
Z powodu ulew zamknięta pozostaje droga krajowa N-340 w rejonie miasta Vinaròs w Castellón w kierunku Barcelony oraz na wysokości Alcanar (Tarragona) w kierunku Walencji.
Według prognoz sytuacja w tej części Hiszpanii prędko się nie uspokoi.
Pogoda prędko się nie poprawi. „To jeszcze nie koniec”
Prezydent Katalonii Salvador Illa Roca w poniedziałek ostrzegł, że deszcze na południu Tarragony „nie się skończyły” i przez całe popołudnie „mogą wystąpić epizody ulewnych i ulewnych deszczy”.
„Ulewne deszcze osiągają ponad 40 milimetrów w ciągu pół godziny, więc to jeszcze nie koniec” – podkreślił Illa Roca, wzywając jednocześnie obywateli do ostrożności, zwłaszcza w regionach Terres de l’Ebre.
AEMET na poniedziałek i wtorek podtrzymał żółte i pomarańczowe ostrzeżenia pogodowe pierwszego i drugiego stopnia z powodu prognozowanych intensywnych opadów deszczu na południowym wschodzie Hiszpanii.
Źródło: RTVE, Diaridetarragona.com