Mark Rutte zadrwił z Rosji
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte w poniedziałek 13 października opowiedział o rosyjskim okręcie podwodnym, który pod koniec ubiegłego tygodnia miał doznać poważnej awarii. Zdaniem Ministerstwa Obrony Holandii w wyniku tego był on holowany i eskortowany przez holenderską marynarkę wojenną. – Praktycznie nie ma już rosyjskiej marynarki wojennej. Jest tylko samotny, rozbity rosyjski okręt podwodny, który z trudem wraca do domu z patrolu – szydził Mark Rutte.
– Jaka zmiana w porównaniu z powieścią Toma Clancy’ego z 1984 roku „Polowanie na Czerwony Październik”. Dziś bardziej przypomina to polowanie na najbliższego mechanika – dodał szef NATO, nawiązując do powieści opowiadającej o nowoczesnym i nieuchwytnym okręcie podwodnym zwanym „Czerwonym Październikiem”.
Rosja zaprzecza awarii
Rosyjska Flota Czarnomorska twierdzi jednak, że do żadnej awarii nie doszło. Jak zrelacjonowano, okręt podwodny Noworosyjsk miał wynurzyć się u wybrzeży Francji w celu spełnienia wymogów nawigacyjnych, które obowiązują na kanale La Manche. Zgodnie z art. 20 Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza (UNCLOS) „na morzu terytorialnym okręty podwodne i inne maszyny podwodne są zobowiązane do poruszania się na powierzchni i pokazywania bandery”. Jednakże zdaniem kanału VChK-OGPU, który ma publikować rosyjskie przecieki, pod koniec września do ładowni Noworosyjska wyciekało paliwo.
Więcej informacji na temat Rosji znajduje się w artykule: „Radosław Sikorski nie wytrzymał. Tak zakpił z kremlowskiej propagandy”.
Źródła: Agencja Reutera, UNCLOS