W skrócie
-
USA mogą przekazać Ukrainie od 20 do 50 pocisków Tomahawk, ale liczba ta nie wpłynie znacząco na sytuację na froncie – twierdzi ekspertka cytowana przez „Financial Times”.
-
Prezydent Zełenski spotka się w piątek z Trumpem w Waszyngtonie, aby omówić kolejne dostawy broni.
-
Trump zadeklarował, że przed podjęciem decyzji będzie chciał skonsultować się z Putinem.
Szefowa programu obronnego w think tanku Center for a New American Security (CNAS) Stacie Peettyjohn oceniła na łamach „Financial Times”, że obecnie USA nie są w stanie przekazać Ukrainie więcej niż 50 pocisków Tomahawk, co nie przyniesie przełomu w wojnie.
W opinii analityczki, choć amerykańskie rakiety mogłyby uzupełniać ukraińskie pociski i drony uderzeniowe dalekiego zasięgu „w dużych, złożonych salwach, co zapewniłoby większy efekt”, to „nadal będą to bardzo ograniczone możliwości (…) z pewnością niewystarczające, aby umożliwić ciągłe, głębokie ataki na Rosję„.
Ukraina czeka na Tomahawki. Przełomu na polu walki nie będzie?
Dziennik cytuje także byłego urzędnika Pentagonu Marka Canciana, który oszacował, że USA mają w sumie 450 Tomahawków. Mimo tej dużej liczby, Ukraina nie ma co liczyć na większe dostawy.
Eksperci ds. obrony, wypowiadający się dla „FT”, podali z kolei, że „z 200 egzemplarzy zakupionych od 2022 r. Pentagon wystrzelił już ponad 120”. Ponadto amerykański resort obrony wnioskował o finansowanie tylko 57 kolejnych Tomahawków w budżecie na 2026 r. Broń ta może zostać wykorzystana do ataków na terytorium Wenezueli.
Zełenski uda się do Waszyngtonu. W planach rozmowy o nowej broni
Dwa źródła znające szczegóły tej rozmowy twierdzą, że prezydent USA rozważa sprzedaż Kijowowi nieokreślonej liczby pocisków, ale musi dowiedzieć się więcej na temat ich potencjalnego wykorzystania. Konkrety mają paść na zaplanowanym na piątek spotkaniu w Waszyngtonie.
Będzie to trzecia już wizyta Zełenskiego w Białym Domu w tym roku. W niedzielę, podczas lotu do Izraela, Trump przekazał dziennikarzom, iż zanim podejmie ostateczną decyzję, będzie chciał odbyć rozmowę z Władimirem Putinem.
– Szczerze mówiąc, powiedziałem o tym prezydentowi Zełenskiemu, ponieważ Tomahawki to nowy etap agresji (…) Najpierw porozmawiałbym z Putinem i mógłbym powiedzieć: „słuchaj, jeśli ta wojna nie zostanie rozstrzygnięta, wyślę im Tomahawki” – przekazał.
Źródło: Financial Times, PAP