-
Sejmowa Komisja ds. Ochrony Zwierząt poparła projekt zakazu hodowli zwierząt na futra z poprawkami.
-
Proponowane zmiany przewidują 8-letni okres przejściowy oraz system odszkodowań i odpraw dla pracowników ferm.
-
Projekt trafił do drugiego czytania w Sejmie, a aktywiści planują protesty pod parlamentem.
-
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
We wtorek 14 października Komisja Nadzwyczajna ds. ochrony zwierząt poparła projekt zakazu hodowli na futro. Drugie czytanie, na sali plenarnej odbędzie się w środę 15 października późnym wieczorem. Aktywiści zapowiedzieli, że będą protestować pod Sejmem, apelując o poparcie dla zakazu.
„Dzisiaj odbędzie się drugie czytanie mojego projektu ustawy o zakazie hodowli zwierząt na futra! Wierzę, że tym razem nam się uda, po dekadach walki” – mówi Małgorzata Tracz, która przygotowała jeden z projektów ustawy zakazującej hodowli zwierząt futerkowych w Polsce.
Futro to jest dobro luksusowe. To jest fanaberia. W dobie, kiedy możemy sobie wszystkie te funkcje, które kiedyś spełniały futra zastąpić zamiennikami, również syntetycznymi, nie ma potrzeby, by hodować zwierzęta na futra
Komisja sejmowa poparła projekt zakazu hodowli zwierząt na futro
Na procedowanie w Komisji czekały dwa projekty. Oba zgodne są co do samego wprowadzenia zakazu, różnią się natomiast szczegółami. Pierwszy z nich, autorstwa Małgorzaty Tracz, zakłada 5-letni okres przejściowy, system odszkodowań i odprawy dla pracowników. Autorzy drugiego projektu nie przewidują systemu rekompensat, okres przejściowy wydłużyli jednak do 15 lat.
Na początku posiedzenia członkowie Komisji wybrali projekt wiodący, na podstawie którego prowadzone były dalsze prace. Został nim druk nr 703, przygotowany przez posłankę Tracz. W czasie posiedzenia wprowadzono kilka poprawek, zaproponowanych głównie przez Jarosława Rzepę, posła PSL. Zaproponował wydłużenie okresu przejściowego do 8 lat, ułatwienie hodowcom zmiany gatunku hodowanego zwierzęcia, wydłużenie okresu odpraw dla pracowników ferm z 3 miesięcy do 12 miesięcy i przeniesienie odpowiedzialności za ich wypłacenie z pracodawcy na państwo – pomimo negatywnej opinii Ministerstwa Sprawiedliwości.
Oryginalnie projekt zakładał 5 lat, opozycja chciała 15 – nie zgodziliśmy się. Chciałabym, aby hodowla zwierząt na futra skończyła się jak najszybciej, ale bez okresu przejściowego nie będzie zakazu w ogóle. Dla dobra zwierząt i ludzi musieliśmy zawrzeć ten kompromis
Odrzucono część innych propozycji, m.in. wydłużenie okresu przejściowego do 10 lat, wyliczanie odszkodowań dla hodowców zgodnie z systemem przyjętym w innych krajach, które wprowadziły podobny zakaz, czy możliwość zmiany hodowanego gatunku zwierząt bez ograniczenia dotyczącego liczby zwierząt i z pominięciem uzyskania oceny oddziaływania na środowisko.
Porozumienie czy porażka?
Marta Korzeniak ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki podkreśla, że na ten moment Polska czekała od lat. „Osiągnęliśmy ponadpartyjne porozumienie w Komisji Nadzwyczajnej i liczę na to, że podobnie będzie w Sejmie. Wejście tych przepisów w życie oznacza, że nie powstanie już żadna nowa ferma futrzarska, a te, które istnieją, będą musiały się zamknąć najpóźniej do końca 2033 roku” – komentuje działaczka.
Za wprowadzeniem zakazu zagłosowało 8 osób, 1 była przeciwko, 4 wstrzymały się od głosu. Projekt trafił do drugiego czytania.