W skrócie
-
Ponad sześć tysięcy dzieci urodziło się dzięki państwowemu programowi in vitro, co z dumą podkreślił premier Donald Tusk.
-
Przywrócenie finansowania in vitro było jedną z pierwszych decyzji nowej koalicji rządzącej, wybranej w wyborach w 2023 roku.
-
Premier podsumował dwa lata pracy swojego rządu, przyznając się do trudności i mobilizując koalicjantów do dalszych działań.
W środę minęły dwa lata od wyborów parlamentarnych, które pozwoliły przejąć władzę koalicji KO-Trzecia Droga-Lewica.
Jedną z pierwszych ustaw przeprowadzonych w parlamencie przez ekipę Donalda Tuska była ta dotycząca przywrócenia finansowania programu in vitro.
W czwartek premier opublikował na platformie X nowe nagranie. Bohaterką kilkudziesięciosekundowego materiału jest mała Ola. Dziewczynka urodziła się dzięki metodzie in vitro. – Mam kolejną wnuczkę, jak Boga kocham – przekazał Tusk.
Program in vitro. Premier Tusk: Ponad sześć tysięcy urodzeń
Na nagraniu widzimy malucha i szczęśliwą mamę. W tle słychać głosy: „Dziękujemy Donaldowi”, „dziadzio Donald przyjedzie”, „zapraszamy, powiedz, tak?”.
Szef rządu odparł, że skorzysta z zaproszenia małej Oli i jej najbliższych. – Dla takich chwil naprawdę warto żyć i naprawdę warto było zostać premierem polskiego rządu – podkreślił.
– Takich skarbów, takich maleństw, przyszło na świat ponad sześć tysięcy od czasu jak wprowadziliśmy program in vitro – poinformował Donald Tusk. Jak dodał, do rodziny małej Oli wybierze się w piątek.
Dwa lata po wyborach. Donald Tusk podsumowuje, „nie wszystko dowieźliśmy”
W środę premier spotkał się z mieszkańcami Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie podsumował blisko dwa lata działalności swojego rządu.
– Nie wszystko dowieźliśmy z tego, co obiecaliśmy – powiedział Donald Tusk. Szef rządu przyznał, że „koalicja okazała się trudniejsza niż sądził”, a za porażkę w wyborach prezydenckich „bierze polityczną odpowiedzialność”.
Tusk skomentował również najnowszy sondaż Ogólnopolskiej Grupy Badawczej, który daje zwycięstwo Koalicji Obywatelskiej (34,1 proc.). W tym badaniu poniżej progu 5 proc. znaleźli się pozostali koalicjanci. „Na półmetku. Koalicjanci podciągną szyki i jedziemy dalej. Pamiętajmy: pesymizm to strata czasu” – mobilizował.