– To wsparcie nie do przecenienia. Tak duża darowizna pozwala na natychmiastowe działanie: rozpoznanie potrzeb z partnerami, którzy są na miejscu i skierowanie pomocy w miejsca, gdzie jest naprawdę bardzo potrzebna – mówi nam Magdalena Foremska z Polskiej Akcji Humanitarnej. Darowiznę w wysokości pół miliona złotych przekazał PAH przedsiębiorca Bartosz Gibała.
– To był impuls serca. Od dawna obserwowałem dramatyczne relacje z Gazy z rosnącym zaniepokojeniem. Szczególnie że dotyka to najbardziej bezbronnych – dzieci. Sam jestem tatą. Widzę, że moje dzieci są bezpieczne i szczęśliwe, i myślę o tym, że dzieci w Gazie zasługują na to samo – mówi Bartosz Gibała w rozmowie z Gazeta.pl.
– Widząc obrazy i relacje z Gazy, mam poczucie niesprawiedliwości i bezsilności, ale wiem, że przekazując środki PAH, która wie, jak najlepiej pomagać – mogę coś realnie zrobić – dodaje pan Bartosz.
Jak informuje PAH, za te środki uda się zapewnić miesięczny zapas specjalnych odżywek żywnościowych dla dzieci pomiędzy 6. a 23. miesiącem życia, które bezpośrednio na miejsce dostarczy UNICEF. Specjalistyczny pokarm, przeznaczony dla najmłodszych narażonych na niedożywienie, zapewnia wszystkie najważniejsze składniki odżywcze niezbędne do zdrowego rozwoju.
Bartosz Gibała tłumaczy, że szukał organizacji mogących nieść realną pomoc w Gazie, gdzie – szczególnie do obecnego zawieszenia broni – możliwości wsparcia były bardzo ograniczone. – PAH wspólnie z UNICEF mogą to robić, mają w tym doświadczenie – uzasadnił swój wybór.
Renata Bem, dyrektorka generalna UNICEF Polska, szacuje, że miesięczne wsparcie żywnościowe ratujące życie, trafi do ponad tysiąca dzieci. Jak mówi Bartosz Gibała: – To z jednej strony kropla w morzu potrzeb, z drugiej – liczę, że zainspiruje to innych do działania, a suma takich działań może dać realny efekt.
– Dzieci w Gazie od dwóch lat nie mają dzieciństwa, nie chodzą do przedszkola, do szkoły, nie mogą bawić się z rówieśnikami na placu zabaw. Giną codziennie, a skala niedożywienia wśród najmłodszych jest ogromna. Dlatego ta darowizna jest bezcenna – zapewnia Magdalena Foremska.
Gigantyczne potrzeby
Jak podkreśla Renata Bem, potrzeby żywnościowe w Strefie Gazy są dziś „dramatyczne”. W sierpniu – przypomina dyrektorka UNICEF – ogłoszono oficjalnie klęskę głodu, a ostre niedożywienie wśród najmłodszych osiągnęło bezprecedensowy poziom. Według danych UNICEF nadal ponad 320 tysięcy dzieci jest zagrożonych skrajnym niedożywieniem. – W takich warunkach czas reakcji staje się kluczowy – tylko szybka interwencja daje szansę na ocalenie życia i przywrócenie dzieciom zdrowia – wyjaśnia Bem.
Dyrektorka UNICEF Polska „z nadzieją przyjmuje doniesienia o zawieszeniu broni”, które zakłada m.in. umożliwienie wjazdu do Gazy nawet czterystu ciężarówkom z pomocą humanitarną dziennie. Przez ostatnie dwa lata (a także wcześniej) dostawy pomocy były uzależnione od sytuacji na przejściach granicznych, które kontrolowane są przez siły izraelskie. – To one arbitralnie decydują, które transporty i w jakim zakresie zostaną przepuszczone. Nawet gdy otrzymujemy zgodę na wjazd, warunki bezpieczeństwa często uniemożliwiają realizację misji, zwłaszcza gdy nie wyznaczono bezpiecznych, alternatywnych tras dla konwojów humanitarnych – wyjaśnia Bem.
Po wejściu w życie zawieszenia broni część mieszkańców Gazy zaczęła wracać do miejsc, z których wcześniej uciekli. W miejscach, gdzie stały ich domy, często zastają tylko gruzy. Jak mówi Magdalena Foremska, potrzebne jest im wszelkie wsparcie – od czystej wody, przez żywność, leki, środki higieny osobistej. Jak podkreśla, mieszkańcy Gazy są „wyczerpani dwuletnim bombardowaniem, w którym zginęło ponad 67 tysięcy osób, a ok. 170 tysięcy zostało rannych”.
– Pamiętajmy, że to jeden z najgęściej zaludnionych obszarów na świecie, a teraz większość z dwóch milionów mieszkańców Gazy mieszka w przeludnionych obozach ewakuacyjnych. Nieprzerwane dostawy pomocy humanitarnej są kluczowe: ciężarówki z pomocą muszą docierać do Gazy bez utrudnień. Potrzeba co najmniej 600 transportów dziennie, podczas gdy przez ostatnie pół roku przepuszczano około 50 ciężarówek każdego dnia – mówi Magdalena Foremska.
Pomoc dzięki darczyńcom
Pomoc PAH-u w Strefie Gazy, podobnie jak innych polskich organizacji, możliwa jest dzięki wsparciu udzielanemu przez pojedyncze osoby.
– Odzew Polek i Polaków na tragiczną sytuację w Gazie był ogromny. W tym roku udało nam się zebrać ponad 1,7 mln złotych od darczyńców indywidualnych za pośrednictwem różnych kanałów. Ludzie prawdziwie przejęli się losem mieszkańców Strefy Gazy, chociaż to tak dalekie od nas tereny – dodaje Magdalena Foremska.
Pracowniczka PAH mówi, że organizacja liczy, iż dzięki zawieszeniu broni będzie możliwe zintensyfikowanie działania w terenie i nowe, duże projekty pomocowe.
– Bardzo zależy mi na tym, żeby biznes zaczął mocniej angażować się w to wsparcie. To wybór, który możemy podjąć i ja wybieram pomoc tym, którzy jej dzisiaj potrzebują. Żadne dziecko nie zasługuje na głód, strach i śmierć – mówi Bartosz Gibała. – Uważam, że warto po pierwsze słuchać organizacji, które dobrze wiedzą, co robią i jakie są potrzeby w Gazie i innych rejonach kryzysów. I warto głośno mówić o takim wsparciu, żeby dawać przykład innym. Tym bardziej że te formy pomocy mogą być różne, zależnie od możliwości – dodaje.
– Każda darowizna, nawet najmniejsza, ma ogromne, trudne do przecenienia, znaczenie. To jest posiłek inny niż kawałek chleba spożywany od miesięcy na śniadanie, obiad, kolację. To czysta woda, która nie doprowadzi do choroby żołądka, którą można się w końcu umyć i dzięki której można, często po wielu tygodniach, przebrać się w czyste ubranie. To leki, dzięki którym osoby przewlekle chore będą miały szanse na przeżycie – relacjonuje Foremska.
Współpraca PAH i UNICEF
Jak tłumaczy Renata Bem, współpraca UNICEF z Polską Akcją Humanitarną ma „charakter długofalowy i opiera się na wspólnym zaangażowaniu w niesienie pomocy tam, gdzie zagrożone jest życie i zdrowie, a dostęp do podstawowych usług, takich jak woda czy sanitariaty, pozostaje poważnie ograniczony”.
– Wspólnie realizujemy działania m.in. w Somalii, Sudanie Południowym i Sudanie. W Somalii PAH od 2018 roku współkoordynuje z UNICEF programy wodno-sanitarne (WASH), co pozwala nam lepiej planować i skuteczniej odpowiadać na lokalne potrzeby. To dowód na to, że efektywna współpraca może realnie poprawić warunki życia najbardziej zagrożonych społeczności – podkreśla.
– UNICEF pozostaje jedną z nielicznych organizacji, które nieprzerwanie niosą pomoc humanitarną dzieciom i ich rodzinom w Strefie Gazy. Choć zakres tej pomocy bywa ograniczany przez dostępność przejść granicznych, jesteśmy gotowi natychmiast zwiększyć jej skalę, gdy tylko warunki na to pozwolą – mówi dyrektorka UNICEF Polska.