Zwycięstwo i dwie porażki. Tak ułożyły się rozgrywki grupowe dla Igi Świątek podczas WTA Finals 2025. W Rijadzie Polak rozpoczęła od wygranej nad Amerykanką Madison Keys. Co więcej, w drugim meczu prowadziła 1:0 w setach z Jeleną Rybakiną. Ostatecznie jednak Kazaszka odwróciła losy rywalizacji, wygrywając 2:1, a następnie tę sztukę powtórzyła Amerykanka Amanda Anisimova – z 0:1 do 2:1.
WTA Finals 2025: Iga Świątek szczerze o porażce w Rijadzie. Ważne słowa
Nie ulega wątpliwości, że apetyty Świątek względem występu w Rijadzie były spore. Choć inną sprawą jest, że w WTA Finals grają najlepsze z najlepszych i tak właściwie każdy wynik jest możliwy. Przykład? Wspomniana Rybakina, która w ostatniej chwili znalazła się w „ósemce”, co paradoksalnie, może okazać się kluczowe – forma Kazaszki jest naprawdę imponująca na finiszu sezonu.
Świątek z Rijadu wyjechała z bardzo dobrym bilansem roku 2025 – aż 62 zwycięstwa i tylko 17 porażek w oficjalnych meczach. Polka nie ukrywała jednak, że w kolejnym sezonie będzie chciała jeszcze bardziej popracować nad swoim tenisem. Chcąc osiągnąć kolejny stopień, mogący wspomóc Świątek właśnie w tak równych meczach, jak z Anisimovą. O sukcesie decydowało bowiem dosłownie kilka piłek.
– Jedyne właściwie co mogę zmienić, to zacząć grać mniej meczów, a więcej trenować. Może wtedy takie spotkania będę w stanie wygrać. Może trochę faktycznie gubię technikę, jak się troszeczkę stresuję. Kiedyś nadal mogłam wygrywać takie mecze, bo inne dziewczyny stresowały się bardziej, albo grały gorzej. Teraz grają jeszcze szybciej i za bardzo nie mam nawet jak zagrać swojego solidnego tenisa, który mam wrażenie, że wygrywał mi mecze w poprzednich sezonach. Jedyne co mogę zrobić to spróbować sprawić, żeby moja gra była bardziej zautomatyzowana – przyznała Świątek w rozmowie przed kamerą Canal+ Sport, tuż po porażce z Anisimovą w Rijadzie.
Polka nie kończy jeszcze sezonu po WTA Finals. Już w połowie listopada Świątek wystąpi w reprezentacji Polski podczas turnieju Billie Jean King Cup. Rywalizacja będzie mieć miejsce w Gorzowie Wielkopolskim w dniach 14-16.11. Polki zagrają z Nową Zelandią (piątek, 14.11) oraz Rumunią (niedziela, 16.11). Będzie to trzydniowy turniej play-off grupy B o awans do kwalifikacji do BJK Cup Finals 2026 w Shenzhen.
Iga Świątek i jej wszystkie tytuły mistrzowskie
Polka w swojej dotychczasowej karierze sięgnęła łącznie aż po 25. mistrzowskie tytuły na kortach niemal całego świata.
Świątek triumfowała w sześciu zmaganiach w Wielkim Szlemie, czterokrotnie na kortach Rolanda Garrosa (2020, 2022, 2023 i 2024), raz na US Open (2022) oraz Wimbledonie (2025). Do tego należy dopisać prestiżowy triumf w WTA Finals (2023).
Poza tym, wygrane w turniejach rangi WTA 1000, odpowiednio w: Rzymie (2021, 2022, 2024), Dosze (2022 i 2024), Indian Wells (2022 i 2024), Miami (2022), Pekinie (2023), Madrycie (2024) oraz to najnowsze w Cincinnati (2025).
Na liście są również zmagania WTA 500, kolejno: Adelajda (2021), Stuttgart (2022 i 2023), San Diego (2022), Dosze (2023) i Seulu (2025). Plus polski akcent, WTA 250 w Warszawie (2023).
Po turnieju olimpijskim w Paryżu (2024) do tej listy należy dopisać brązowy medal igrzysk. Pierwszy krążek w historii polskiego olimpizmu wyciągnięty z rywalizacji na kortach tenisowych. Choć jak sama tenisistka wspomniała, po wygranej w Wimbledonie, gdyby mogła, zamieniłaby jednego z wygranych Wielkich Szlemów – na olimpijskie złoto.













