O swojej decyzji Romanowski poinformował w poniedziałek w trakcie rozmowy z TVN24. – Trudno nazwać to przesłuchaniem, no bo mamy do czynienia z nielegalnie przejętą prokuraturą, ale dostałem zaproszenie do prokuratury krajowej, więc się oczywiście zjawię – przekazał.
Romanowski ws. uchylenia immunitetu
Na sejmowym korytarzu Romanowski powiedział też, że uważa, iż procedura uchylenia immunitetu została przeprowadzona w sposób nieprawidłowy, gdyż wnioski skierowane zostały do Sejmu przez nieuznawanego (przez niego i całą opozycję) prok. Dariusza Korneluka. Stwierdził, że nie wie nic o tym, by obejmujący tę funkcje („obejmujący” w opinii PiS-u) prok. Dariusz Barski kierował takie wnioski.
Należy przypomnieć, że polityk Prawa i Sprawiedliwości (wcześniej – Suwerennej Polski) podejrzany jest przez śledczych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, a także nielegalne działania związane z FS – na kwotę przekraczającą 112 milionów złotych. Treść 11 zarzutów została odczytana Romanowskiemu w lipcu.
Przesłuchanie byłego wiceministra sprawiedliwości miało odbyć się 7 października – równo tydzień temu. Jego nieobecność usprawiedliwiał jego pełnomocnik – mecenas Bartosz Lewandowski. Wskazał, że zawiadomienie o poniedziałkowym terminie przesłane było dopiero w piątek. — Był to bardzo krótki czas. Natomiast poseł Romanowski z uwagi na wcześniej zaplanowany wyjazd zagraniczny nie mógł stawić się w dniu dzisiejszym. To zostało prokuraturze przedłożone, łącznie z dokumentacją potwierdzającą fakt, że został wcześniej odpowiednio zaproszony i wyjechał z kraju – mówił obrońca byłego wiceministra.
Były wiceminister na Węgrzech, zamiast na przesłuchaniu. „Kwestie zawodowe”
Co na Węgrzech robił polityk? – To są kwestie zawodowe, jest naukowcem, wyjechał w kwestiach naukowych – tłumaczył opinii publicznej mec. Lewandowski. Później informacje o wyjeździe na Węgry potwierdził także rzecznik PK – prok. Przemysław Nowak. – Jest to jedna z przyczyn, którą można usprawiedliwić niestawiennictwo. Zwłaszcza biorąc pod uwagę niedługi okres między wezwaniem a terminem czynności – powiedział.