Prezydent aktualnie przebywa z wizytą w Korei Południowej. Podczas wystąpienia dla dziennikarzy skomentował sprawę czwartkowego raportu Ministerstwa Obrony Narodowej dotyczącego działania podkomisji smoleńskiej pod kierownictwem Antoniego Macierewicza.
– Donald Tusk podjął decyzję, że śledztwo nie będzie prowadzone w oparciu o polsko-rosyjską umowę dotyczącą statków powietrznych wojskowych, tylko nie wiedzieć czemu o konwencję dotyczącą lotniczych statków cywilnych. Bez wątpienia był to samolot wojskowy, pilotowany przez wojskowych pilotów, będący w zasobach polskiej armii. Tymczasem z nieznanych przyczyn, ówczesny rząd na czele z Donaldem Tuskiem zgodził się żeby Rosja mogła de facto prowadzić to śledztwo sama – podkreślił Andrzej Duda.
Dodał, że w innym wypadku „mielibyśmy udział w tym śledztwie, nasi prokuratorzy byliby tam obecni zgodnie z umową dotyczącą wojskowych statków powietrznych i ich katastrof, która wtedy obowiązywała między Polską a Rosją”.
Prezydent ocenił, że w tamtym czasie „mieliśmy do czynienia z obściskiwaniem się premiera Tuska z Władimirem Putinem”.
– Mieliśmy do czynienia z ewidentnym wazeliniarstwem wobec Rosji ze strony polskich władz – premiera Tuska i ówczesnych ministrów. Taka była rzeczywistość. Proszę sobie przypomnieć – zwrócił uwagę Duda.
Zaznaczył, że chciałby, by „premier Tusk przestał przerzucać odpowiedzialność i udawać, że sprawy katastrofy smoleńskiej i jego udziału w tak dramatycznie kompromitującym dla niego przebiegu działań śledczych nie było. Bo był. Wszyscy doskonale pamiętamy”.
Więcej informacji wkrótce.