Abp Marek Jędraszewski grzmiał o deprawacji
Podczas niedzielnej homilii abp Marek Jędraszewski poruszył kwestię nowego przedmiotu – edukacji zdrowotnej. – Znajdujemy się w sytuacji, kiedy Ministerstwo Oświaty robi naprawdę wszystko, aby dzieciom odebrać piękno spojrzenia na siebie, niewinność serca, żeby zaoferować dziecku treści, które mogą je zdeprawować. I jeszcze to pod płaszczykiem przedmiotu nauka o zdrowiu – stwierdził.
Jędraszewski o „czasie odpowiedzialności”
– Jeżeliście się, drodzy, kochani rodzice, zobowiązali w chwili zawarcia małżeństwa, by przyjąć i po katolicku wychować swoje potomstwo, to teraz przychodzi czas próby. Czas odpowiedzialności. Czas sprawdzania, czy naprawdę kochacie swoje dzieci. Jest szansa wypowiedzieć temu złu jednoznaczne „nie”. Jest to czas, w którym po raz kolejny możecie pokazać światu, jak bardzo Wam na sercu leży los, życie Waszych kochanych dzieci. Święte zobowiązanie, wielka szansa dla Was, dla Waszych dzieci, dla Waszych rodzin, ale także dla polskiego narodu, bo on się ostoi jedynie wtedy, kiedy polska rodzina będzie Bogiem silna. Kiedy będzie żyła Dekalogiem – mówił arcybiskup.
Edukacją zdrowotną straszył też Episkopat
Wcześniej nowym przedmiotem straszyła Konferencja Episkopatu Polski. W wystosowanym apelu stwierdzono między innymi, jakoby w programie nowych zajęć znajdowały się m.in. treści, „które nie są zgodne z wiarą katolicką i narażają dzieci i młodzież na ryzyko poważnych niebezpieczeństw, mogących wpływać na całe ich życie, a także życie rodziny”. Wg Episkopatu zajęcia stanowią „zagrożenie dla katolickiej wizji rodziny, małżeństwa oraz dojrzałości ludzkiej dzieci i młodzieży”.
Dietetycy: Edukacja zdrowotna powinna być obowiązkowa
Innego zdania są natomiast dietetycy. Ich zdaniem edukacja zdrowotna powinna być obowiązkowa. Jednym z elementów nowego przedmiotu jest bowiem nauka dbania o zdrowie psychiczne i fizyczne, o właściwe nawyki prozdrowotne. Dietetyczka kliniczna Monika Stromkie-Złomaniec ma nadzieję, że rodzice docenią wartość tego przedmiotu. Zajęcia mają przygotowywać dzieci do dorosłego życia. Uczniowie dowiedzą się, jak się zmienia fizjologia kobiety i mężczyzny, jaki wpływ na ludzkie zdrowie ma odżywianie.
Polacy nie boją się edukacji zdrowotnej
Edukacja zdrowotna zastępuje dotychczasowe przygotowanie do życia w rodzinie, obejmuje klasy IV-VIII szkół podstawowych i wszystkie typy szkół ponadpodstawowych. W sondażu przeprowadzonym pod koniec sierpnia prawie połowa badanych Polaków (48,6 proc.) zapewniła, że nie ma obaw dotyczących nowego przedmiotu. Obawy dotyczącego „systemowej deprawacji dzieci” wyraziło 22,6 proc. respondentów, 11,4 proc. uznało, że nie umie odpowiedzieć na pytanie, a 17,3 proc. nie znało sprawy. Więcej na ten temat w tekście poniżej:
Źródła: Diecezja Krakowska, IAR, Gazeta.pl