-
Były minister zdrowia Adam Niedzielski został pobity, co wzbudziło medialne i polityczne emocje.
-
Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński wyjaśnił decyzje dotyczące ochrony byłego ministra i odpiera zarzuty o jej odebranie.
-
Kierwiński podkreślił, że próby wykorzystywania zajścia do działań politycznych są niestosowne.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W środę po południu były minister zdrowia Adam Niedzielski został pobity. Początkowo o tożsamości poszkodowanego informowało RMF24, później natomiast informację tę potwierdziła policja.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej głos w sprawie napaści na byłego szefa resortu zdrowia zabrał minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński, który nawiązał do wpisu samego Niedzielskiego.
Stwierdził on, że zdarzenie jest m.in. skutkiem „odebrania mu ochrony przez Marcina Kierwińskiego mimo licznych gróźb pojawiających się w względem mnie w przestrzeni publicznej”.
Tego samego zdania jest Janusz Cieszyński z PiS, były wiceminister zdrowia. „To on bezpośrednio odpowiada za każdy cios który spadł na byłego ministra zdrowia w związku z jego pracą dla Polski” – napisał polityk PiS.
„Panie Kierwiński: albo dymisja jutro, albo wstyd na całe życie” – zwrócił się w środę wieczorem do ministra.
Pobicie Adama Niedzielskiego. Szef MSWiA odpiera zarzuty i wyjaśnia
Szef MSWiA zaznaczył, że Adam Niedzielski przestał być ministrem zdrowia początkiem sierpnia 2023 roku. Wraz z zakończeniem pełnienia przez niego funkcji publicznej, wygasła także jego ochrona.
Marcin Kierwiński wskazał, że ochrona SOP przysługiwała Niedzielskiemu do końca grudnia 2023 roku, a więc dłużej, niż to zazwyczaj jest ustalone. Jak wyjaśnił, w przypadku ministrów ochrona wygasa do 30 dni od odejścia z urzędu, natomiast w przypadku premiera jest to 90 dni.
– Służba Ochrony Państwa nie chroni wszystkich byłych ministrów, ani wszystkich byłych premierów. Przeprowadzane są analizy. Już w październiku 2023 roku szef SOP wnioskował o zdjęcie tej ochrony (dla Adama Niedzielskiego – red.) – podkreślił.
Szef MSWiA zaznaczył, że od 8 sierpnia 2023 roku do końca grudnia, „minister korzystał z tej ochrony kilkanaście razy”. – Odwoływał oficerów ochrony bądź w ogóle ich nie powiadamiał. Pięć miesięcy, kilkanaście razy ta ochrona była z panem ministrem – dodał.
Kierwiński o „próbie robienia polityki” ze sprawy pobicia. „To nie przystoi”
– Pan Niedzielski miał także zainstalowane środki technicznej, jeśli chodzi o ochronę swojego mieszkania. Sam wystąpił o ich zdjęcie 9 sierpnia 2023 roku, dzień po tym, jak przestał być ministrem zdrowia. To są fakty podstawowe – dodał Marcin Kierwiński.
Co więcej, minister spraw wewnętrznych i administracji nadmienił, że Niedzielski, po złożeniu funkcji, nie wystąpił o ochronę do Komendy Stołecznej Policji, będącej właściwą dla niego ze względu na miejsce zamieszkania.
– Żaden taki wniosek nie wpłynął. Sprawdzałem to, ale sprawdzę jeszcze dokładniej, od czasu, kiedy pan minister skończył urzędować jako minister zdrowia, nie były zgłaszane przez niego żadne groźby – dodał Kierwiński.
Jednocześnie szef MSWiA podkreślił, że „bardzo współczuje Adamowi Niedzielskiemu”. – Natomiast próba nieudolnego robienia polityki na tej sprawie – moim zdaniem – nie przystoi – zaznaczył.
- Niedzielski zabiera głos po ataku. „Dziękuję wszystkim za wyrazy wsparcia”
- Próbował wepchnąć kobietę pod pociąg metra. Poznaliśmy tłumaczenia 42-latka