Do niecodziennego zdarzenia doszło w trakcie niedzielnej mszy w parafii Chrystusa Króla w Bolesławcu (woj. dolnośląskie), w której uczestniczyła matka z dwójką dzieci mających 6 lat i 1,5 roku. Ksiądz w pewnym momencie przerwał kazanie i wyprosił chłopców z kościoła.
Zdarzenie jako pierwszy opisał portal bolec.info, do którego zgłosiła się jedna z parafianek. Kobieta nie kryła swojego oburzenia i opisała całe zajście.
Bolesławiec. Ksiądz wyprosił dzieci z kościoła. „Chłopcy byli cicho”
Jak poinformowała parafianka, gdy duchowny przemawiał, młodsze z dzieci zaczęło być niespokojne. Wtedy z pomocą przyszedł starszy brat, który wziął wózek i spacerował nim wokół ławek. – Ludzie skupili się na chłopcach, bo to był ładny widok. Chłopcy byli cicho, ale było coś uroczego w tym, że starszy brat zajął się młodszym – mówiła.
Jak wskazała, mimo iż dzieci nie przeszkadzały we mszy, ksiądz postanowił przerwać kazanie. Wtedy miał powiedzieć, że ma propozycję, by chłopiec wyszedł z wózkiem przed kościół i okrążał go sobie do woli. Na sytuację szybko zareagowała matka chłopców, która wzięła dzieci i wyszła ze świątyni. Dopiero po tym momencie ksiądz miał wznowić kazanie.
Afera na mszy. Parafianie oburzeni słowami księdza. „Po prostu wygonił rodzinę”
Zachowanie duchownego wywołało lawinę komentarzy. Poza matką chłopców oburzenie okazali również parafianie uczestniczący w nabożeństwie, według których chłopcy nie robili nic niestosownego. – To jest tak straszne i oburzające, że brakuje słów – oznajmiła parafianka.
Jak dodała, „chłopcy nie hałasowali, a ten starszy po prostu zajął się bratem”. – On po prostu wygonił tę rodzinę z kościoła – wskazała. „Księżom w głowach się poprzewracało” – napisała inna osoba.
Jednak opinie w sieci są podzielone. Internauci zwrócili również uwagę na zachowanie matki, która według nich powinna „zapanować nad dziećmi”. „Chłopiec zakłócał, bo rozpraszał uwagę, a ksiądz wcale nie wygonił, tylko zwrócił uwagę” – napisała w komentarzu internautka. Jak wskazała, kobieta mogła „delikatnie napomknąć syna”.