Propozycja wprowadzenia obowiązkowego noszenia kasków podczas jazdy na rowerze i hulajnodze elektrycznej przez dzieci pojawiła się pod koniec czerwca. Odpowiada za nią minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Przepisy zostały poddane konsultacjom.
Polska Federacja Rowerowa, zrzeszająca 14 organizacji z całego kraju, opublikowała swoje stanowisko w tej sprawie.
Rower jest bezpiecznym środkiem transportu. Malejąca liczba wypadków rowerowych dzieci korzystających z rowerów i poprawa bezpieczeństwa na polskich drogach nie uzasadniają nakładania nowego obowiązku, który po wprowadzeniu może wywołać negatywne konsekwencje związane ze spadkiem ruchu rowerowego
Stowarzyszenie zauważa, że w latach 2018-2024 poprawiły się statystyki związane z wypadkami z udziałem rowerzystów.
W latach 2018-2024 nastąpił spadek:
-
o 20 proc. – liczby wypadków z udziałem rowerzystów;
-
o 40 proc. – liczby zabitych rowerzystów;
-
o 23 proc. – liczby zabitych i ciężko rannych rowerzystów.
Systematycznie spada też liczba ciężkich wypadków rowerowych z udziałem dzieci. Dla grupy 10-12 lat nastąpił spadek z 40 wypadków w 2022 r. do 31 wypadków w 2024 r., a dla grupy 13-15 lat – z 52 do 44 – zauważa PFR.
Aktywiści wyliczyli też, ile będzie kosztować zakup kasków dla dzieci w Polsce. Przy założeniu, że zostaną one kupione tylko dla połowy dzieci, koszty dla polskich rodzin wyniosą ponad 700 mln zł – oszacowano.
Jest jeszcze jeden problem, który wiąże się z przymusem noszenia kasków. Z danych z krajów, które taki obowiązek wprowadziły, wynika, że po wprowadzeniu obowiązkowych kasków nastąpił drastyczny spadek zainteresowania jazdą na rowerze, szczególnie widoczny wśród dzieci.
W Wiktorii w Australii po wprowadzeniu przepisów o obowiązkowych kaskach nastąpił spadek ruchu rowerowego wśród nastolatków (12-17 lat) aż o 44 proc. i to w zaledwie 12 miesięcy. W grupie 5-11 lat spadek wyniósł 15 proc. W Nowej Zelandii spadek ruchu rowerowego wyniósł ponad 40 proc.
PFR zabrała też głos ws. hulajnóg elektrycznych. To kolejne zaskoczenie – stowarzyszenie stoi na stanowisku, że tego dzieci w ogóle nie powinny jeździć na tego typu pojazdach. Hulajnogi elektryczne wiążą się z wysokim ryzykiem urazów (szczególnie twarzoczaszki), więc kaski w tym wypadku nic nie zmienią. Najlepiej wprowadzić całkowity zakaz dla małoletnich – twierdzą aktywiści.