– Amerykańskie cła na europejskie produkty stały się faktem. Są o połowę niższe niż te zaproponowane przez prezydenta Trumpa w kwietniu, ale cieszyć się nie ma z czego. Według wstępnej oceny Polska może stracić ok. 8 mld złotych (groziło 15). Straty będą dotkliwe po obu stronach Atlantyku, ale lepsza trudna umowa handlowa niż bezsensowna wojna celna między sojusznikami – napisał dziś na platformie X premier Donald Tusk.
Porozumienie ws. amerykańskich ceł
Przypomnijmy, że w niedzielę prezydent USA Donald Trump i szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowali o osiągnięciu porozumienia handlowego. Jak podała agencja Reutera, obie strony zgodziły się na 15-procentowe cło – nakładane na towary europejskie, które trafiają do USA. Oprócz tego UE i Stany Zjednoczone podpisały umowę ws. zakupów energii i amerykańskiego sprzętu wojskowego. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami gospodarza Białego Domu, Europie groziły nawet 30-procentowe opłaty.
O zakupie – wartego setki miliardy euro – amerykańskiego sprzętu wojskowego informował sam Trump. Tymczasem według brukselskich źródeł, umowa USA-UE – wbrew sugestiom prezydenta – zakupów zbrojeniowych nie przewiduje. Unijni urzędnicy twierdzą, że Komisja Europejska nie negocjowała tego rodzaju zobowiązań.
W ubiegłym tygodniu Trump zapowiedział 15 proc. cła na Japonię. Niektóre kraje, jak Brazylia i Laos, otrzymały stawki celne sięgające nawet 40 proc. i 50 proc.
Prezydent USA zapowiedział, że podstawowa stawka celna dla świata wyniesie w przedziale od 15 do 20 proc. na import do Stanów Zjednoczonych towarów z krajów, które nie wynegocjowały odrębnych umów handlowych.
Według niemieckich ekonomistów 15-proc. cła wynegocjowane przez Unię Europejską z USA to zły sygnał dla gospodarki. – Kto spodziewa się huraganu, jest wdzięczny za burzę –przekonuje cytowany przez serwis Gazeta.pl Wolfgang Große Entrup, dyrektor Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Chemicznego (VCI).
W jego ocenie europejski eksport stał się z miejsca mniej konkurencyjny, a uzgodnione cła są zbyt wysokie.