Na pytanie o ocenę ostatnich wypowiedzi Andrzeja Dudy, łącznie 57,9 proc. ankietowanych udzieliło odpowiedzi negatywnej. Wśród tych osób, 45,3 proc. odpowiedziało, że ocenia je „zdecydowanie negatywnie”, a 12,6 proc., że „raczej negatywnie”.
Odmiennego zdania było w sumie 30,9 proc. badanych, z czego 16,5 proc. stwierdziło, że odbiera słowa prezydenta „zdecydowanie pozytywnie”, a 14,4 proc. „raczej pozytywnie”. Zdania na ten temat nie miało 11,2 proc. osób.
Głosy negatywne popłynęły w szczególności ze strony wyborców partii wchodzących w skład koalicji rządzącej. Wśród nich, aż 93 proc. oceniło słowa Andrzeja Dudy „zdecydowanie negatywnie”, a kolejne 5 proc. – „raczej negatywnie”.
Negatywne oceny przeważają również wśród osób, które nie przedstawiły swoich preferencji partyjnych. W tej grupie głosów negatywnych było 65 proc., a jedynie 13 proc. głosów pozytywnych. Niezdecydowani stanowili 22 proc.
Z kolei wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji przeważały głosy pozytywne – 63 proc. z nich stwierdziło, że odbiera wypowiedzi pozytywnie, a jedynie 25 proc. – negatywnie.
Andrzej Duda. Kontrowersyjne słowa o sędziach. Mówił o konsekwencjach zdrady
Wzbudzające duże kontrowersje słowa prezydenta Andrzeja Dudy padły 9 lipca w rozmowie z przedstawicielami Otwartej Konserwy, Nowego Ładu i Klubu Jagiellońskiego, która została wyemitowana na YouTube.
– Jeżeli to środowisko się nie opamięta i samo nie zrobi resetu, to skończy się na tym, że trzeba będzie wszystkich tych ludzi wyrzucić ze stanu sędziowskiego bez prawa do stanu spoczynku – stwierdził prezydent i zaznaczył, że część środowiska sędziowskiego otwarcie „opowiada się po jednej ze stron sporu politycznego”.
– Wiecie państwo, niedawno jeden człowiek powiedział do mnie bardzo brutalnie: „wie pan, dlaczego w Polsce jest tyle zdrady i warcholstwa bezczelnego? Ponieważ dawno nikogo nie powieszono za zdradę”. To straszne, ale w tych słowach jest prawda – dodał po chwili Andrzej Duda.
Na wypowiedź krytycznie zareagowało m.in. środowisko sędziowskie i prawnicze. Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” przyjęło w tej sprawie uchwałę, w której określiło słowa jako „niedopuszczalną próbę zastraszenia środowiska sędziowskiego, która podsyca atmosferę nienawiści w debacie publicznej”.
Głos w sprawie zabrali również politycy Koalicji Obywatelskiej. „Kaczyński w niedzielę mówił, że być może niedługo będzie trzeba 'coś wziąć do ręki’. Duda mówi, że dawno nikogo nie powieszono” – napisał w mediach społecznościowych europoseł Dariusz Joński. Jego zdaniem „oni dążą do wojny domowej”.
Andrzeja Dudę skrytykował też Roman Giertych. Poseł podkreślił, że słowa prezydenta „to przesunięcie kolejnej granicy w debacie publicznej”, a wypowiedź głowy państwa „nawołuje do zbrodni”.
- Stowarzyszenie sędziów odpowiada Dudzie. „Niedopuszczalna próba zastraszenia”
- Po słowach Andrzeja Dudy wybuchła burza. Jest reakcja prezydenta