Ataki Izraela w Strefie Gazy
Agencja Reuters podaje, że „w niedzielę nie nastąpiła przerwa w izraelskich atakach na Strefę Gazy, a samoloty i czołgi ostrzelały obszary w całej enklawie”. Z informacji przekazywanych przez lokalne służby wynika, że tylko tego dnia zginęło co najmniej 19 osób. Jeszcze dzień wcześniej prezydent USA Donald Trump pisał na portalu Truthsocial.com, że „docenia fakt, że Izrael tymczasowo wstrzymał bombardowania, aby dać szansę na sfinalizowanie uwolnienia zakładników i porozumienia pokojowego”. Rzeczniczka rządu Izraela wskazywała wcześniej, że w enklawie nie obowiązuje zawieszenie broni. W poniedziałek w Kairze mają rozpocząć się rozmowy Izraela i Hamasu na temat zakończenia prawie dwuletniej wojny w Strefie Gazy.
Marco Rubio: Praca będzie trudna
Szef amerykańskiej dyplomacji Marco Rubio zaznaczył w niedzielnym wywiadzie dla NBC, że to jeszcze nie koniec wojny w Strefie Gazy. – Pozostaje jeszcze trochę pracy do wykonania i podzieliłbym ją na dwa etapy. Pierwszym elementem, który jasno wynikał z listu i odpowiedzi Hamasu, jest to, że zaakceptowali oni prezydencki plan uwolnienia zakładników – wyjaśnił. Zaznaczył, że „druga część jest jeszcze trudniejsza i dotyczy kwestii długoterminowych”. – Co się stanie, gdy Izrael wycofa się do żółtej linii, a potencjalnie nawet dalej, w miarę rozwoju sytuacji? Jak stworzyć palestyńskie przywództwo technokratyczne, które nie będzie Hamasem, nie będzie terrorystami, i to z pomocą społeczności międzynarodowej? (…) Cała ta praca będzie trudna, ale kluczowa, ponieważ bez tego nie będzie trwałego pokoju – podkreślił. – Priorytetem numer jeden, tym, który mamy nadzieję uda nam się szybko osiągnąć, jest uwolnienie wszystkich zakładników w zamian za powrót Izraela do żółtej linii, czyli w zasadzie tam, gdzie znajdował się w połowie zeszłego miesiąca – dodał Rubio.
Wojna w Strefie Gazy
Plan przedstawiony przez prezydenta USA Donalda Trumpa przewiduje m.in. zakończenie wojny w Strefie Gazy, wymianę więźniów, wycofanie wojsk izraelskich i utworzenie Międzynarodowych Sił Stabilizacyjnych, dostarczenie pomocy humanitarnej i wprowadzenie tymczasowego, apolitycznego zarządu składającego się z Palestyńczyków i międzynarodowych ekspertów (nadzorowanego przez Radę Pokoju na czele z prezydentem USA). Hamas przekazał w piątek, że zgodzi się na uwolnienie więźniów i na przekazanie administracji Strefy Gazy niezależnemu palestyńskiemu organowi. „Opierając się na oświadczeniu Hamasu, uważam, że są oni gotowi na trwały pokój. Izrael musi natychmiast zaprzestać bombardowania Gazy, abyśmy mogli bezpiecznie i szybko uwolnić zakładników” – komentował w piątek Trump na portalu Truthsocial.com.
Benjamin Netanjahu o „presji militarnej i naciskach dyplomatycznych”
W sobotnim wystąpieniu skierowanym do obywateli premier Izraela stwierdził m.in., że ma nadzieję, że wkrótce „będzie mógł poinformować o powrocie wszystkich zakładników, zarówno żywych, jak i zmarłych, w jednej fazie, podczas gdy Siły Obronne Izraela (IDF) pozostaną głęboko w Strefie i na terenach ją kontrolujących”. – W wyniku naszej silnej presji militarnej i nacisków dyplomatycznych, Hamas został zmuszony do przyjęcia przedstawionego przez nas planu. W pierwszym etapie Hamas uwolni wszystkich zakładników, a siły IDF zostaną przegrupowane w taki sposób, aby nadal kontrolowały wszystkie obszary głęboko w Strefie Gazy – przekonywał. – Zmianę stanowiska Hamasu spowodowały wyłącznie naciski militarne i dyplomatyczne, jakie wywarliśmy – dodał. Jak przekazał, „w drugim etapie Hamas zostanie rozbrojony, a Strefa Gazy zdemilitaryzowana”. – Dokona się to albo drogą dyplomatyczną, zgodnie z planem Trumpa, albo drogą militarną, którą my podejmiemy – ostrzegł.
Czytaj również: „Przecieki z rozmowy Trumpa i Netanjahu. 'Jesteś ku***sko negatywny'”.
Źródła: Reuters, Truthsocial.com, IAR, wystąpienie Benjamina Netanjahu, NBC