W skrócie
-
Papież Leon XIV wezwał do pokoju i zakończenia wojen w odpowiedzi na atak USA na obiekty nuklearne w Iranie.
-
Papież wyraził szczególne zaniepokojenie losem ludności w Strefie Gazy i potrzebą pilnej pomocy humanitarnej.
-
USA ogłosiły sukces ataku na irańskie instalacje nuklearne, podczas gdy Iran twierdzi, że zniszczenia są niewielkie.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Leon XIV odniósł się w niedzielę do ataku USA na Iran.
– Każdy członek społeczności międzynarodowej ponosi moralną odpowiedzialność za zakończenie tragedii wojny, zanim stanie się ona przepaścią nie do naprawienia – powiedział papież podczas cotygodniowej modlitwy Anioł Pański w Watykanie, dodając, że reaguje na „alarmujące wieści napływające z Bliskiego Wschodu”.
– W tym dramatycznym scenariuszu, który dotyczy Izraela i Palestyny, istnieje ryzyko, że zapomniane zostanie codzienne cierpienie ludności, szczególnie w Strefie Gazy i na innych terytoriach, gdzie coraz bardziej nagląca staje się pilna potrzeba pomocy humanitarnej – zaznaczył.
Atak USA na Iran. Sprzeczne informacje
Apel papieża pojawił się niedługo po informacji o zbombardowaniu przez USA obiektów nuklearnych w Iranie, w tym zakładów Fordo, wykorzystując bomby penetrujące i pociski manewrujące.
Działania skomentował następnie prezydent USA Donald Trump w wygłoszonym orędziu. Trump przekonywał w nim, że atak na trzy obiekty nuklearne był „bardzo udany”, a zakłady wzbogacania uranu „zostały całkowicie i kompletnie zrównane z ziemią”.
Na konferencji prasowej sekretarz obrony USA przekazał, że Amerykanie „zniszczyli irański program nuklearny”.
Tymczasem doradca przewodniczącego parlamentu Iranu napisał w mediach społecznościowych, że Iran od kilku nocy spodziewał się ataków na Fordo i że zakłady zostały ewakuowane „dawno temu”, a szkody są „marginalne”.