-
Jarosław Kaczyński podczas miesięcznicy smoleńskiej ostro skrytykował protestujących aktywistów, nazywając ich „śmieciami” i sugerując, że powinny zająć się nimi służby specjalne.
-
Prezes PiS zasugerował, że Lech Kaczyński został zamordowany z powodu próby powstrzymania rosyjskiego imperializmu.
-
Skomentował dotacje z KPO, zarzucając obecnemu rządowi brak zasad demokratycznych i honorowych, a polityków obecnej władzy określił mianem „żałosnych ludzi z nizin społecznych”.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
– Jest jak co miesiąc. Co miesiąc mamy tutaj zbiór śmieci o służbie bezpieczeństwa i mamy jednocześnie prawdę. Prawdę o tym, co stało się już przeszło 15 lat temu. Prawdę o tej zbrodni, straszliwej zbrodni – rozpoczął swoje przemówienie prezes PiS.
Jarosław Kaczyński stawił się w niedzielę wraz z politykami PiS przed pomnikiem poświęconym ofiarom katastrofy smoleńskiej na placu Piłsudskiego. W swoim wystąpieniu sugerował, że jego brat Lech Kaczyński został zamordowany, gdyż „podjął próbę postawienia tamy rozwojowi rosyjskiego imperializmu”.
Awantura na miesięcznicy smoleńskiej. „Te śmiecie, które tu stoją”
Tak jak każdego miesiąca, na placu Piłsudskiego odbyła się również kontrmanifestacja przeciwników Kaczyńskiego. Demonstranci mieli ze sobą transparenty i próbowali zakłócić wystąpienie prezesa PiS.
– Tu stoją ci, którymi powinny zająć się służby specjalne, tylko na razie mamy taki rząd i takie służby, które nie wykonują swoich obowiązków. Ale to już niedługo, przyjdzie czas, że ci ludzi znajdą się tam, gdzie ich miejsce, czyli w więzieniach – zapewniał Kaczyński.
Na słowa zareagowali działacze PiS, którzy nagrodzili je gromkimi oklaskami. Za politykami ustawiono dwa bannery z napisami: „Jak co miesiąc wyznawcy Tuska propagują narrację Putina” i „Za kłamstwo smoleńskie przyjdzie kara dla ludzi Tuska! Nie pozwolimy zapomnieć!”
– Te śmiecie, które tu stoją – mówił o protestujących Kaczyński – Nie mówię tu oczywiście o tych, którzy nas wspierają, ale tego boją się ci, którzy siedzą dzisiaj w rządowych urzędach, ci, o których wszyscy dzisiaj w Polsce mówią jednym słowem, czy właściwie jednym równoważnikiem zdania. To KPO! KPO – koryto Platformy Obywatelskiej. To jest prawda o tych rządach – przekonywał.
Kaczyński o rządzie. „Żałośni ludzie z nizin społecznych”
Przed opuszczeniem placu Piłsudskiego Kaczyński w rozmowie z dziennikarzami odniósł się do kontrowersji dotyczących dotacji z KPO dla branży HoReCa. Wskazał, że sprawa doprowadziłaby do upadku każdego demokratycznego rządu.
– W Polsce rządu demokratycznego nie ma, bo nie ma czegoś takiego, co jest warunkiem demokracji, tzn. przestrzegania jakichś zasad honorowych. Ci ludzie, którzy dzisiaj rządzą Polską, są takim wyrobem PRL-u, taką nieszczęsną grupą społeczną stworzoną przez PRL – mówił Kaczyński.
Jak dodał polityk, dzisiejsza władza nie ma „nic wspólnego z tym, co jest podstawą demokracji”. – Demokracja wywodzi się w istocie z kultury rycerskiej, a co oni mają wspólnego z kulturą rycerską? Żałośni ludzie z nizin społecznych, którzy dzięki PRL-owi mogli awansować – podsumował prezes PiS.
Dzień wcześniej do sprawy zamieszania wokół KPO odniósł się także Donald Tusk. Premier zapowiedział, że każdy, kto w tej sprawie „popełnił błędy” poniesie lub już poniósł odpowiedzialność, niezależnie od pełnionej funkcji, czy politycznej przynależności.
Kontrowersje pojawiły się po tym, jak internauci przyjrzeli się projektom zgłoszonym do dofinansowania z KPO opublikowanym na utworzonej w tym celu stronie internetowej. Dotyczyły one wniosków w ramach dotacji dla branży hotelarskiej, gastronomicznej i cateringowej (HoReCa) oraz turystycznej i kulturalnej, które ucierpiały w czasie pandemii koronawirusa.
Do rozdysponowania na rzecz wspomnianych sektorów jest 1,2 mld zł (mniej niż 0,5 proc. wartości całego KPO). Okazało się jednak, że w dokumentach pojawiły się wnioski o środki m.in. na jachty, solaria, sauny, grę w brydża, kursy taekwondo, czy meble do garderoby.
- „Nie będę siedział cicho”. Zawieszony poseł koalicji wydał oświadczenie
- Niepokojąca wizja Polski. „Państwo nie będzie w stanie tego przetrwać”