Wpis Mazurek – byłej wieloletniej posłanki Prawa i Sprawiedliwości – pojawił się na platformie Facebook. Przedstawiał ludzi, którzy stali przed delegaturą lubelskiego UW.
„Skąd oni się u nas wzięli? Szok! Mieszkańcy zaczynają się bać o bezpieczeństwo swoje i najbliższych! Około 200 imigrantów wczoraj w kolejce do wojewody po papiery legalizujące pobyt w Polsce. Wschód Polski, Lubelszczyzna, Chełm – oczekują wyjaśnień od Krzysztofa Komorskiego” – zwróciła się do szefa regionu.
Jest odpowiedź wojewody lubelskiego
Jak ustalił portal Onet, w kolejce nie stali wcale nielegalni „imigranci”, ale około 100 studentów wyższych szkół w Lublinie. Chcieli oni przedłużyć swój legalny pobyt na terenie państwa polskiego.
Wywołany do tablicy Komorski odniósł się do sprawy. – Pytam na logikę każdego myślącego człowieka: czy nielegalni imigranci stoją pod delegaturą LUW po to, żeby dać się złapać, czy po to, by zalegalizować swój pobyt albo przedłużyć legalizację tego pobytu? – skwitował. Ocenił też, że „w sposób tak nieodpowiedzialny, tak obrzydliwy próbuje się straszyć mieszkańców tylko w celu osiągnięcia jakiejkolwiek korzyści politycznej”.
Będzie nadzwyczajna sesja rady miasta w Chełmie. Cel? „Uspokoić nastroje społeczne”
Sprawę skomentował także Jakub Banaszek. We wpisie wskazał, że osoby, które stały w kolejce, znajdują się w Polsce legalnie. „Wystąpiłem z wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady miasta. Proponowany termin to 20 maja. (…) Tak, nieco odległy, ale zależy mi na tym, by wzięli w niej udział przedstawiciele wszystkich zainteresowanych instytucji, którzy otrzymają w tej sprawie oficjalne zaproszenia” – poinformował prezydent miasta.
Wskazał, że zrobił to, aby „uspokoić nastroje społeczne”.