W skrócie
-
Donald Trump zapowiedział chęć spotkania z Kim Dzong Unem.
-
Prezydent Korei Południowej Li Dze Mjung zaproponował śmiałe inicjatywy, takie jak budowa Trump Tower w Korei Północnej i rozwój współpracy.
-
Skomplikowane relacje USA i Korei Południowej dotyczą zarówno kwestii gospodarczych, energetyki, jak i współpracy wojskowej.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Liderzy USA i Korei Południowej spotkali się w Białym Domu w poniedziałek. Podczas powitania Donald Trump stwierdził, że jeszcze w tym roku chciałby spotkać się z Kim Dzong Unem oraz „nie może się doczekać” takiego spotkania.
Reuters zaznacza, że rozmowy prezydentów Trumpa i Li Dze Mjunga przebiegały w napiętych okolicznościach. W ostatnim czasie amerykański przywódca w mediach społecznościowych pisał o bliżej niesprecyzowanych „czystkach lub rewolucji” w Korei Południowej. Później uznał, że to „nieporozumienie” między sojusznikami.
USA i Korea Południowa. Współpraca i problemy gospodarcze
Między Waszyngtonem i Seulem nie brakuje różnic. Oba państwa w lipcu podpisały umowę handlową, dzięki której Korea Południowa uniknęła amerykańskich ceł. Jednak obie strony muszą się jeszcze porozumieć w kwestiach energetyki jądrowej, obecności wojskowej USA w Korei oraz inwestycjach południowokoreańskich w Stanach Zjednoczonych, których wartość może sięgać 350 mld dolarów.
Tymczasem w Korei Północnej nasila się retoryka wroga zarówno wobec USA, jak i Południa. Kim Dzong Un oskarża oba państwa o „prowokowanie wojny”. Jednocześnie ogłosił rozbudowę własnego programu nuklearnego. Ponadto Kim sprzeciwia się wspólnym manewrom Południa i Amerykanów oraz odrzuca wezwania do bezpośredniej dyplomacji.
Waszyngton prowadził taką w czasach pierwszej kadencji Trumpa. W 2018 roku doszło nawet do spotkania prezydenta USA z Kim Dzong Unem w Singapurze. Dalsze rozmowy o denuklearyzacji Korei Północnej nie przyniosły jednak efektów.
Taktyka na Donalda Trumpa. „Trump Tower w Korei Północnej”
Teraz prezydent Li starał się wprowadzić dobrą atmosferę podczas rozmów z Trumpem. Reuters zaznacza, że próbował uniknąć konfrontacji podobnej do tej, do której doszło w lutym na spotkaniu Trump-Zełenski.
Dlatego stosował „sprawdzoną strategię gości Białego Domu”. Rozmawiał o golfie i chwalił wystrój wnętrz. Wcześniej opowiedział reporterom, że w ramach przygotowań przeczytał wspomnienia Trumpa z 1987 roku „Sztuka porozumienia”.
Prezydent Li, w przeciwieństwie do swojego poprzednika, namawia do obniżenia napięć z sąsiadem z północy. Trumpa zachęcał do współpracy z Pjongjangiem.
Li wyraził nadzieję, że na Półwyspie Koreańskim zapanuje pokój. – Z niecierpliwością czekam na twoje spotkanie z Kim Dzong Unem i budowę Trump Tower w Korei Północnej, i granie tam w golfa – stwierdził prezydent, co wywołało uśmiech na twarzy Trumpa.
Południowokoreańska gospodarka w dużym stopniu opiera się na Stanach Zjednoczonych, które dodatkowo zapewniają jej bezpieczeństwo poprzez obecność wojskową.