-
Bławatowiec krzykliwy to niepozorny ptak, ale jego głos przypomina dźwięki znane z filmu „Akademia Pana Kleksa”.
-
Jest jednym z najgłośniejszych ptaków na świecie, jego śpiew potrafi przekroczyć 110 decybeli.
-
Dzięki niezwykłym wokalizacjom wywiera ogromne wrażenie i znakomicie ukrywa się w amazońskiej puszczy.
-
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Wilków z „Akademii Pana Kleksa” bali się chyba wszyscy. Zwłaszcza w wersji filmu z 1983 r., z Piotrem Fronczewskim jako Ambrożym Kleksem. Pozornie scena Marszu Wilków do muzyki zespołu TSA może budzić politowanie.
Oto grupa kaskaderów przebranych za wilki maszeruje w maskach, z pochodniami i mieczami u boku. Od razu widać, że to metafora. Ta metafora jednak działała na ludzi bardzo, gdyż ta muzyka, ten marsz i wreszcie wygląd oraz brutalność zamaskowanych wilczych rycerzy potrafiły wystraszyć.
Lęk ten potęgowały dźwięki wydawane przez owe wilki. Nie tylko sama muzyka TSA, ale także ich odgłosy, nieco elektroniczne, podobne do jakichś smagnięć pejczem, świstów, gwizdów. Gdy wilki atakowały, wydawały właśnie taki dźwięk. Tu słychać go na końcu sceny.
Dźwięk został wytworzony sztucznie i elektroniczne. Jest mało prawdopodobne, aby twórcy filmu sprzed prawie pół wieku inspirowali się czymś, co rzeczywiście słychać w przyrodzie. A taki dźwięk, jakim posługują się w filmie wilki oraz ich król naprawdę istnieje. Wydaje go niepozorny leśny ptak, zwany nie bez kozery bławatowcem krzykliwym.
Krzykliwym, gdyż brak kolorów i deseni typowych dla ptactwa jego strefy geograficznej nadrabia dźwiękami, które niosą się daleko. To jedne z częściej i najdalej słyszalnych głosów puszczy amazońskiej, gdzie bławatowce występują.
Bławatowiec krzykliwy uderza z siłą 110 decybeli
Należą one do bławatników, czyli zupełnie nieznanej u nas i w Europie grupy ptaków amerykańskich, których wielu przedstawicieli ma niebywały wręcz głos, brzmiący iście kosmicznie, jak nie z tego świata.
Te głosy bławatników składają się na dźwięki amazońskiego lasu, w którym nic nie brzmi tak, jak gdzie indziej. Bławatniki często są kolorowe, głównie niebieskie albo fioletowe; często mają także jakieś wyrostki czy narośle skórne w okolicach głowy, dzioba czy podgardla. W ostateczności to jakieś płaty nagiej skóry.
Bławatowiec krzykliwy nic podobnego nie ma. To niepozorny, szarawy ptak, który na gałęzi kompletnie nie rzuca się w oczy. Dopóki się nie odezwie, bo wtedy zaczyna się koncert, jakiego świat nie słyszał.
Koncert nadzwyczaj donośny, gdyż bławatowiec krzykliwy wykonuje pieśń o sile przekraczającej 110 decybeli w odległości jednego metra od ptaka, co dla ludzkiego ucha ma wartość głośności pomiędzy „dyskomfortem” a „bólem”. Ornitologowie są zdania, że wśród ptaków jedynie dzwonnik biały – zresztą również bławatnik – wydaje głośniejszą pieśń.
To, co wyprawia ten ptak, jest doprawdy niesamowite. Głowę może rozerwać, ciarki też idą po ciele. Bławatowiec krzykliwy nie naśladuje innych zwierząt ani innych dźwięków. Ma własne, ale niezwykłe. Przypominają one trzaski, gwizdy, świsty, uderzenia pejczem albo stare komputery łączące się z internetem.
Najbardziej przejmujący jest jednak ten wykonywany z w pełni otwartym dziobem dźwięk podobny do wilków z „Akademii Pana Kleksa”. Tutaj można usłyszeć ten niezwykły dźwięk, podobny do armii bestii z polskiego filmu.
A tutaj trzaskanie biczem i inne dźwięki:
Robi to wrażenie ogromne, tym bardziej, że trudno jest zlokalizować źródło tych odgłosów. Sam śpiewak o szarych piórach wtapia się w las. Piecze dwie pieczenie na jednym ogniu – pozostaje ukryty, a zarazem daje o sobie znać, uderza w rywali i oznacza terytorium, bo temu służą te wokalizacje.
Dźwięki bławatowca krzykliwego składają się na niesamowitość południowoamerykańskiego lasu. Ptak ten zamieszkuje dorzecze Amazonki, od Gujany Francuskiej po Peru i Boliwię, ale spotyka się go również na północno-wschodnim wybrzeżu brazylijskim, niedaleko Pernambuco. Wybiera tam wiecznie zielone i gęste lasy. Na terenie Ameryki Południowej mieszka dziewięć różnych gatunków bławatowców, ale żaden z nich nie jest tak oryginalnie głośny jak ten gatunek.