Liczni amerykańscy urzędnicy zaznajomieni z najnowszymi informacjami wywiadowczymi Stanów Zjednoczonych podali, że „Izrael przygotowuje się do ataku na irańskie obiekty nuklearne, podczas gdy administracja Trumpa zabiega o porozumienie dyplomatyczne z Teheranem” – podaje CNN.
– Taki atak byłby bezczelnym zerwaniem z prezydentem Donaldem Trumpem – powiedzieli urzędnicy USA, których cytuje CNN.
Podkreślili również, że może to także grozić zapoczątkowaniem szerszego konfliktu regionalnego na Bliskim Wschodzie.
Bliski Wschód. Nowe informacje ws. planów Izraela
Urzędnicy USA podkreślają, że nie jest pewne, czy izraelscy przywódcy podjęli ostateczną decyzję.
Jak podaje CNN, to „czy i jak Izrael zaatakuje, prawdopodobnie będzie zależało od tego, co myśli o negocjacjach Waszyngtonu z Teheranem w sprawie jego programu nuklearnego”.
Amerykanie dodają jednak, że „szansa na izraelski atak na irański obiekt nuklearny znacznie wzrosła w ostatnich miesiącach”.
– Perspektywa wynegocjowanej przez Trumpa umowy USA-Iran, która nie usunie całego irańskiego uranu, zwiększa prawdopodobieństwo ataku – podało CNN, cytując osobę zaznajomioną z amerykańskim wywiadem w tej sprawie.
Wśród obserwowanych przez USA przygotowań wojskowych znalazło się przemieszczenie amunicji lotniczej oraz zakończenie ćwiczeń lotniczych.
Jednak, jak podają źródła stacji „te same wskaźniki mogą również oznaczać, że Izrael po prostu próbuje wywrzeć presję na Iran, aby porzucił kluczowe założenia swojego programu nuklearnego”.
USA – Iran. Trwają negocjacje dotyczące programu nuklearnego Teheranu
Donald Trump publicznie groził podjęciem działań militarnych przeciwko Iranowi, jeśli wysiłki jego administracji zmierzające do wynegocjowania nowego porozumienia w celu ograniczenia lub wyeliminowania programu nuklearnego Teheranu się nie powiodą.
Według źródła zaznajomionego ze sprawą, w liście do przywódcy Iranu ajatollah Ali Chamenei w połowie marca Trump wyznaczył 60-dniowy termin na powodzenie tych wysiłków.
Jednak, jak podaje CNN, jeden z zachodnich dyplomatów miał rozmawiać z prezydentem USA, który zapewnił, że na ten moment – zanim Stany Zjednoczone uciekną się do ataków militarnych – polityka Białego Domu jest polityką dyplomacji.
– To postawiło Izrael „między młotem a kowadłem’ – powiedział Jonathan Panikoff, były urzędnik amerykańskiego wywiadu specjalizujący się w sprawach Bliskiego Wschodu.
Premier Izraela Binjamin Netanjahu jest pod presją, aby uniknąć umowy USA-Iran, którą Izrael uważa za niesatysfakcjonującą, a jednocześnie nie zrażać Trumpa.
– Ostatecznie, decyzje Izraela będą opierać się na ustaleniach i działaniach polityki USA oraz na tym, jakie porozumienia prezydent Trump zawrze lub nie zawrze z Iranem – powiedział Panikoff, który dodał, że nie sądzi, aby Netanjahu był skłonny zaryzykować całkowite zerwanie relacji z USA, przeprowadzając atak bez „przynajmniej milczącej zgody USA”.