Zimujące bociany białe to brzmi nieco osobliwie, wszak bociany są symbolem wędrówek na czas zimy do Afryki i powrotów z niej, gdy zaczyna się wiosna. W tym roku bociany wróciły relatywnie późno, bo większość dotarła dopiero w pierwszych dniach kwietnia. Nie jest jasne dlaczego, może napotkały krawędź chłodnego frontu atmosferycznego, gdy były jeszcze w Turcji, a może powody były jeszcze inne.
W każdym razie bocian biały to ptak migrujący, który siedlisk na jesień i zimę szuka zwłaszcza w subsaharyjskiej Afryce. Najwięcej polskich bocianów zimuje w państwach takich jak Czad, Sudan, Sudan Południowy, Etiopia, Erytrea czy Republika Środkowoafrykańska. Znacznie mniej dociera do wschodniej, a nawet południowej Afryki. Bociany odlatują po sejmikach, które odbywają się na polach i łąkach w połowie sierpnia, a wracają – w zależności od okoliczności – w marcu albo kwietniu.
Nie wszystkie bociany odlatują na zimę do Afryki
Nie wszystkie jednak. Przypadek ptaków z zoo w Poznaniu pokazuje, że mamy także takie bociany, które na zimę zostają. Wraz ze zmianą klimatu zdarza się to coraz częściej. I nie chodzi tu bynajmniej tylko o osobniki chore, słabe czy ranne. „Pamiętajcie, że zdrowe bociany nie zawsze odlatują do ciepłych krajów – jeśli znajdą odpowiednie warunki, potrafią przezimować także w Polsce. W przypadku ptaków po urazach kluczowe jest jednak zapewnienie im bezpiecznego środowiska do czasu pełnego powrotu do sił.” – pisze na Facebooku poznańskie zoo.
Trzy bociany białe przezimowały właśnie na terenie zoo w Poznaniu, które ma doskonałe ku temu warunki. Poznań to jedyne miasto w Polsce, które dysponuje dwoma ogrodami zoologicznymi. W centrum miasta, przy ul. Zwierzynieckiej mieści się mocno już muzealne Stare Zoo zbudowane jeszcze przez Niemców w XIX wieku. Niewiele tu już ekspozycji zostało. W latach siedemdziesiątych natomiast niedaleko Jeziora Maltańskiego powstało drugie, Nowe Zoo. To bardzo rozległy obszar o wielkości 120 hektarów, z czego 13 hektarów zajmują stawy i oczka wodne. Mieszka tu sporo wodnego ptactwa i niektóre z tych zwierząt przylatują tu właśnie spędzić zimę.

Bociany po urazach nie mogą wziąć udziału w migracji
Jak informuje poznański ogród zoologiczny, wszystkie trafiły na teren ogrodu po urazach uniemożliwiających latanie, co wykluczyło ich udział w jesiennej migracji. Musiały zostać i zoo zapewniło im rehabilitację i przetrwanie. Teraz zostały wypuszczone na wolność, co odbyło się we współpracy z zajmującym się bocianami specjalistą dr. Marcinem Tobółką z Katedry Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. „Dzięki współpracy z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska i specjalistycznej ocenie dr. Tobółki, bociany mogły dziś wreszcie rozwinąć skrzydła – w miejscu starannie dobranym pod kątem ich bezpieczeństwa i potrzeb gatunkowych. To kolejny dowód na to, jak skuteczna może być współpraca nauki, instytucji ochrony przyrody i ogrodów zoologicznych – z realną korzyścią dla dzikich zwierząt” – pisze zoo.
Ptaki odleciały po tym, jak zostały dokładnie zbadane, wykonano pomiary biometryczne (m.in. długość skrzydeł, dzioba, głowy), a także zaobrączkowano je, by móc śledzić ich dalsze losy. Za kilka miesięcy przekonamy się, czy i dokąd odlecą na zimę.