-
W Boże Ciało 2025 procesje odbędą się w pochmurnej i deszczowej aurze, miejscami z burzami i silnym wiatrem.
-
Od piątku nastąpi krótkotrwałe ochłodzenie, jednak w kolejnych dniach temperatury zaczną rosnąć.
-
Najcieplejsza pogoda zapanuje w niedzielę, gdy w zachodniej Polsce termometry mogą wskazać nawet 29°C, możemy nawet doświadczyć upału.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W czwartek przypada Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, czyli Boże Ciało. To święto, w którym pogoda odgrywa ważną rolę. Wiele wskazuje na to, że w tym roku procesje przebiegną w mokrej, a miejscami nawet w burzowej atmosferze – wynika z prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Pozostała część długiego weekendu również nie całkiem spokojna.
Prognoza pogody na Boże Ciało 2025. Mokro w wielu miejscach
Świąteczny dzień będzie pochmurny, choć mieszkańcy zachodniej części kraju będą mogli liczyć na więcej rozpogodzeń. W pozostałych miejscach nie zabraknie przelotnego deszczu, a najmocniej popada południowych krańcach Małopolski i Podkarpacia – tam suma opadów może sięgnąć 10 litrów wody na metr kwadratowy. Oprócz tego na północnym wschodzie mogą wystąpić burze.
W czwartek temperatury będą zbliżone do panujących obecnie i wyniosą od 16 stopni na Wybrzeżu, około 21 st. C w centrum i na zachodzie do 24 stopni Celsjusza na południu Polski.
Pogoda będzie dość wymagająca również z powodu silniejszych podmuchów wiatru. Nad morzem osiągną one do 75 km/h, a na północnym wschodzie do 70 km/h. Wysoko w Tatrach możliwe będą porywy do 80 km/h.
Pogoda niesie chłód, jednak nie na długo
Piątek przyniesie pewną poprawę, jednak na wschodzie znowu może przelotnie popadać deszcz. Lokalnie mogą to być dość silne opady. W pozostałych rejonach kraju będzie pogodnie i spokojnie.
Zrobi się wyraźnie chłodniej w całym kraju. Na północnym wschodzie w ciągu dnia będzie maksymalnie 13 stopni Celsjusza, a w centrum nie więcej niż 20 stopni. Najcieplej będzie na zachodzie, gdzie termometry pokażą do 23 st. C.
Powieje nieco słabiej niż w czwartek, choć na północnym wschodzie wciąż porywy mogą osiągać do 60 km/h.
Chłodny epizod nie potrwa jednak zbyt długo, ponieważ już od soboty temperatury znowu zaczną rosnąć, zaś apogeum osiągną pod sam koniec długiego weekendu.
Kiedy się ociepli? Długi czerwcowy weekend z gorącym zakończeniem
Bardziej przyjazna aura zapanuje w sobotę, w dodatkuw zdecydowanej większości kraju. Tylko na wschodnich krańcach Polski może przelotnie popadać deszcz. W pozostałych regionach powinno być słonecznie i pogodnie.
Doświadczymy wyraźnego ocieplenia: w najchłodniejszych terenach podgórskich będzie 17 stopni, w centrum około 22, a na zachodzie do 26 stopni Celsjusza. Słaby i umiarkowany wiatr nie obniży znacząco temperatury odczuwalnej.
Niedziela będzie zdecydowanie najcieplejsza. W ostatnim dniu długiego weekendu w zachodniej części Polski będzie do 29 stopni Celsjusza i możliwe będą nawet lokalne upały, zaś w centrum termometry pokażą około 26 stopni. Nawet w najchłodniejszych miejscach, czyli na terenach podgórskich, temperatury przekroczą próg 20 st. C o około jeden stopień.

Mimo wszystko aura nie wszędzie będzie przyjazna, szczególnie na wschodzie. Tam znowu zrobi się pochmurnie i miejscami przelotnie popada słaby deszcz. W innych rejonach kraju powinno być sucho. Wiatr wszędzie będzie słaby i umiarkowany.