-
Birmańskie bursztyny kryją w sobie skamieniałe ślady pasożytniczych grzybów, które atakowały owady miliony lat temu.
-
Odkryte grzyby z rodzaju podobnego do Ophiocordyceps zamieniały swoje ofiary w tzw. owadzie zombie, wpływając na ich zachowanie aż do śmierci.
-
Nowe skamieniałości dowodzą, że ewolucja tych pasożytów jest bardzo długa, a grzyby stopniowo dostosowywały się do atakowania nowych gatunków wraz ze zmianami w ekosystemie.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Birma (czyli Mjanma) to miejsce niezwykle ważne dla badań nad pradziejami życia, zwłaszcza życiem bezkręgowców. Tu bowiem znajdują się wyjątkowo obfite złoża bursztynu, a wśród nich nader często trafiają się bursztyny zawierające w środku okazy sprzed milionów lat – najczęściej owady, pająki, wije czy inne bezkręgowce, ale zdarzają się tu nawet małe kręgowce jak jaszczurki.
Grzyb zapewne zamienił go w zombie, tak jak robi to z obecnymi bezkręgowcami takimi jak muchy, mrówki, pasikoniki, pająki czy chrząszcze.
Pasożytnicze grzyby zamieniają bezkręgowce w zombie
Przypomnijmy, że mówimy o grupie grzybów drapieżnych zwanych entomopatogenicznymi. Grzyby drapieżne są dość liczne, ale większość z nich poluje na małe, niekiedy wręcz mikroskopijne organizmy jak nicienie, wrotki, pierwotniaki. Grzyby entomopatogeniczne wykształciły specyficzny rodzaj pasożytnictwa i atakują większe ofiary, głównie bezkręgowce.
Należące do nich maczużniki z rodzaju Cordyceps czy Ophiocordyceps starają się zainfekować swoimi zarodnikami owada. Rozwój zarodników powoduje tak istotne zmiany w ciele ofiary, że zmienia go w posłusznego grzybowi, bezwolnego niewolnika typu zombie. Taki bezkręgowiec jest posłuszny wymaganiom grzyba, nierzadko opuszcza swą grupę i środowisko i udaje się w miejsce, gdzie ostatecznie dokonuje żywota, a zarodniki mogą się z niego wysypać.

To baza fabuły gry i filmu „The Last of Us”, który robił sporą karierę na HBO. Tam grzyby atakują ludzi, a nie bezkręgowce, zatem stają się przyczyną panświatowej apokalipsy niszczącej ludzkość.
Ewolucja pasożytniczych grzybów entomopatogenicznych nie doprowadziła jednak nigdy do ataków na organizmy większe niż bezkręgowce z mikroświata. A jest to ewolucja bardzo długa, czego dowodzi bursztyn z Birmy.
Bursztyny z Birmy obfitują w owady w żywicy
To jeden z tzw. bursztynów kachinskich, czyli pochodzących z doliny Hukawnd w Birmie (Mjanmie). Ma on wiele różnych nazw, ale najczęściej zwany jest Birmitem albo bursztynem z Kachin. Dzięki takim znaleziskom Birma słynie z bursztynów, nie mniej niż wybrzeża bałtyckie,
Zawarte tutaj grzyby opisano jako gatunki Paleoophiocordyceps gerontoformicae i Paleoophiocordyceps ironomyiae. Te grzyby są wyłącznie kopalne, ale przypominają współczesne pasożytniczy rodzaj Ophiocordyceps. Do tej pory mieliśmy tylko jeden dowód na istnienie takich pasożytów w mezozoiku, dzięki znaleziskom także z Birmy z 2008 roku (tam grzyb atakował jakiegoś pluskwiaka podobnego do czerwa). Te grzyby są starsze, sprzed 99 milionów lat.

Pasożytniczy grzyb wybrał nowe cele
Dwa grzyby tych gatunków znaleziono w birmańskiej skamieniałej żywicy podczas ataku na poczwarkę mrówki oraz muchę. Jest to o tyle interesujące, że właśnie wtedy, w epoce kredy dokonywała się jedna z największych zmian w dziejach życia na Ziemi. Nie wśród dinozaurów, ale właśnie w mikroświecie.
Powstawały rośliny kwiatowe i w związku z tym pojawiali się zapylacze tych kwiatów tacy jak motyle czy pszczoły. Birmański bursztyn pozwala prześledzić ewolucję grzyba, który dotąd atakował inne bezkręgowce, ale wraz z pojawieniem się motyli i błonkówek podobnych do pszczół i os przeniósł swe zainteresowanie na nie. Zaczął ewoluować i atakować nowe owady.
To świetnie pokazuje jak tkała się siatka zależności nowego życia, opartego na zmianach w ekosystemie, gdzie jedna modyfikacja pociągała za sobą kolejne.
Dwa bezcenne kawałki żywicy są teraz w kolekcji Muzeum Historii Naturalnej w Londynie jako dowód na to, że pasożytnicze grzyby takie jak maczużniki potrafią się zmieniać i przeskakiwać na nowe gatunki.