Pierwsze półrocze tego roku minęło pod znakiem stagnacji na rynku materiałów budowlanych. Dynamika cen od ponad roku utrzymuje się w wąskim przedziale wartości ujemnych, nieprzekraczających -1 proc., a trend ten nie wykazuje oznak odwrócenia.
W czerwcu sytuacja się powtórzyła – spadek w relacji rok do roku był symboliczny i wyniósł 0,8 proc. według danych Grupy PSB. W sprzedaży detalicznej ceny obniżyły się o 0,4 proc., natomiast w kanale hurtowym – o 1,1 proc. W efekcie zmiany stawek w ujęciu miesiąc do miesiąca pozostają nieznaczne i nie mają realnego wpływu na rynkową koniunkturę.
– Wzrost cen w czerwcu 2025 r. w porównaniu do analogicznego miesiąca 2024 r. odnotowano zaledwie w 3 grupach towarowych, bez zmian pozostały ceny w 5 kategoriach, natomiast spadki wystąpiły w 12 podgrupach. Takie proporcje w dalszym ciągu wskazują na silnie utrwalony trend spadkowy o zdecydowanie umiarkowanym charakterze – zauważa Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
Ceny materiałów budowlanych – wyraźne różnice w trendach
Jak wskazują eksperci portalu RynekPierwotny.pl, w czerwcu największe spadki cen materiałów budowlanych odnotowano w przypadku izolacji termicznych (-4,5 proc.), oświetlenia i elektryki (-3,8 proc.) oraz izolacji wodochronnych (-3,5 proc.). Z kolei w górę poszły ceny płyt OSB i drewna (+3,4 proc.) oraz farb i lakierów (+1,9 proc.). Coraz wyraźniej widać, że liczba kategorii drożejących maleje, a przewagę zyskują grupy towarów pozostających w trendzie spadkowym.
Koniunktura na rynku materiałów budowlanych a sytuacja w budownictwie
Sytuacja na rynku materiałów budowlanych pozostaje ściśle powiązana z kondycją krajowej branży budowlanej. Polski Związek Pracodawców Budownictwa niedawno ogłosił, że sektor mierzy się z najpoważniejszym kryzysem od 2016 roku.
– Teraz potwierdzenie tezy o rekordowo słabej koniunkturze rodzimego sektora budowalnego zostało zakomunikowane przez warszawską giełdę. Indeks WIG-Budownictwo zanurkował w zaledwie kilka sesji o jedną dziesiątą wartości, co w głównej mierze było następstwem podobnej przeceny akcji Budimex SA, jednego z głównych branżowych tuzów – mówi Jarosław Jędrzyński.
Perspektywy i wyzwania dla rynku budowlanego
Eksperci portalu RynekPierwotny.pl zauważają, że dotychczas giełdowy wskaźnik koniunktury spółek budowlanych prezentował się relatywnie dobrze, zwłaszcza wobec pogarszającego się otoczenia gospodarczego. Było to zapewne efektem medialnych prognoz nadchodzącego boomu inwestycyjnego w budownictwie drogowym, kolejowym, energetycznym, wojskowym i mieszkaniowym, finansowanym ze środków unijnych. Tymczasem wciąż niewiele się dzieje, co zniechęca zarówno inwestorów giełdowych, jak i pozostałych uczestników rynku, w tym producentów materiałów budowlanych.
– Szumnie zapowiadane ożywienie w segmencie infrastrukturalnym opóźnia się już o kilkanaście miesięcy, co powinno powodować presję na struktury decyzyjne państwa, które zdaniem ekspertów rynkowych jak dotąd zawodzą systemowo na całej linii nie tylko w ostatnich miesiącach. Ostatnie załamanie notowań Budimexu może być wyraźnym sygnałem zbliżającej się dużymi krokami trwałej zapaści koniunkturalnej w rodzimej budowlance, o ile gremia rządowe nie podejmą stosownych działań już w najbliższej przyszłości – podsumowuje Jędrzyński.