Raport „Indeks cen w sklepach detalicznych” autorstwa UCE RESEARCH i Uniwersytetu WSB Merito wskazuje, że w maju codzienne zakupy w sklepach zdrożały średnio o 5,7 proc. względem analogicznego okresu zeszłego roku. To oznacza nieznaczne przyspieszenie dynamiki wzrostu cen względem kwietnia, kiedy to odnotowano wzrost na poziomie 5,6 proc. (w marcu było to 6,7 proc.). Wzrost cen dotyczył 17 kategorii, w tym żywności, napojów bezalkoholowych i alkoholowych oraz pozostałego asortymentu, np. chemii gospodarczej czy artykułów dla dzieci.
– Widać nieznaczne przyspieszenie dynamiki wzrostu cen względem kwietnia. Wpływa na to kilka czynników. Przede wszystkim utrzymują się wysokie koszty produkcji i dystrybucji, w tym wydatki na energię, transport oraz wynagrodzenia. Dodatkowo niektóre surowce na rynkach światowych nadal drożeją, co przekłada się na ceny finalnych produktów. Są też odczuwalne skutki wcześniejszej inflacji, a presja płacowa w handlu i produkcji nie słabnie – komentuje dr Joanna Myślińska-Wieprow z Uniwersytetu WSB Merito.
Ceny w sklepach w górę. Owoce liderem
Twórcy raportu zwracają również uwagę, że majowy wzrost może być pokłosiem tego, iż w kwietniu przed świętami retailerzy zrobili więcej promocji niż w maju, bo chcieli masowo przyciągnąć do sklepów konsumentów. A teraz te wartości naturalnie się wyrównują.
Z raportu wynika, że najmocniej w górę poszły ceny owoców (wzrost o 13,2 proc. rok do roku). – To wynika z nałożenia sezonowych ograniczeń podaży i wiosennych anomalii pogodowych na trwające globalne i krajowe czynniki inflacyjne w rolnictwie. Chłód w kwietniu i maju oraz opóźniona wegetacja, np. truskawek, ograniczyły podaż świeżych owoców i podniosły ceny, przy jednoczesnym silnym zapotrzebowaniu. Poza tym obserwujemy efekt zmian o długoterminowym charakterze. Mniejsze plony, susze, wysokie koszty produkcji i logistyki to trwałe trendy, które będą się powtarzać i wpływać na ceny w kolejnych sezonach – tłumaczy dr Agnieszka Gawlik z Uniwersytetu WSB Merito.
Drugie miejsce zajmują używki (kawa, herbata, alkohole itd.), które podrożały o 12,8 proc. w ujęciu rocznym. Na najniższym stopniu podium plasuje się nabiał, którego ceny poszły w górę o 9,2 proc. Kolejne miejsca zajmują artykuły tłuszczowe, w tym masło, margaryna i olej – wzrost o 8,9 proc., a także słodycze i desery, które odnotowały wzrost o 7,7 proc.
Ceny cukru w dół
Na 17 analizowanych kategorii „na minusie” znalazły się jedynie produkty sypkie, czyli m.in. cukier i mąka. Obniżka – w relacji do maja 2024 roku – wyniosła 2,3 proc. Według autorów raportu może być to skutkiem nadpodaży na rynku krajowym lub światowym, spadku cen surowców oraz silnej konkurencji cenowej wśród producentów i sieci handlowych.