W skrócie
-
Ulewne deszcze w północnych Chinach spowodowały śmierć co najmniej 30 osób i ewakuację ponad 80 tysięcy mieszkańców.
-
Władze ogłosiły najwyższy stopień alarmu przeciwpowodziowego, zamknięto atrakcje turystyczne oraz zawieszono ruch kolejowy na niektórych trasach.
-
Naukowcy zwracają uwagę na związek ekstremalnych zjawisk pogodowych z globalnymi zmianami klimatu.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Północne Chiny doświadczają ekstremalnych opadów deszczu. Największe ulewy nawiedziły część aglomeracji Pekinu w pobliżu Wielkiego Muru. Według agencji Xinhua 28 osób straciło życie w podstołecznym dystrykcie Miyun, położonym ok. 100 km na północny wschód od centrum stolicy.
Jak przekazał Reuters, ulewne deszcze rozpoczęły się w stolicy Chin i okolicznych prowincjach w środę i nasiliły się w poniedziałek. W północnych dzielnicach miasta spadło 543,4 mm deszczu. Średnia roczna suma opadów w Pekinie wynosi około 600 mm.
– Skumulowana ilość opadów była niezwykle wysoka, w niektórych obszarach osiągnęła 80 – 90 proc. rocznej sumy w ciągu zaledwie kilku dni – powiedział Xuebin Zhang z Uniwersytetu Wiktorii w Kanadzie i dyrektor generalny Pacific Climate Impacts Consortium (PCIC).
– Bardzo niewiele systemów jest zaprojektowanych tak, aby poradzić sobie z tak intensywnymi opadami deszczu w tak krótkim czasie – powiedział Zhang.
Chiny. Ulewne deszcze w rejonie Pekinu. Zginęło co najmniej 30 osób
Agencja Xinhua dodała, że ciągłe deszcze wywołały katastrofalne zniszczenia, zalania dróg i przerwy w dostawie prądu do ponad 130 miejscowości.
Dwie kolejne ofiary żywiołu odnaleziono w dystrykcie Yanqing w północno-zachodniej części aglomeracji Pekinu.
W wielu miejscach służby ratownicze prowadzą akcje poszukiwawcze i ewakuacyjne. Dotychczas ewakuowano ponad 80 tys. osób, głównie z dystryktów Miyun, Huairou i Fangshan.
Transport kolejowy na niektórych trasach został zawieszony. Dla zwiedzających zamknięto wszystkie atrakcje turystyczne w Pekinie oraz parki i lasy.
Ekstremalny żywioł nawiedził Chiny. Ewakuowano 80 tys. osób
Według Centralnego Obserwatorium Meteorologicznego, obecna fala ulewnych deszczy na północy Chin ma stopniowo słabnąć od środy. Jednakże wraz z nadciągającym tajfunem Chukecao, silne opady mogą przenieść się na regiony wschodnich Chin, obejmując m.in. prowincje Jiangsu i Zhejiang oraz miasto Szanghaj.
Władze apelują do mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności, unikanie przemieszczania się w trakcie ulewy i trzymanie się z dala od terenów zagrożonych powodzią.
Północne Chiny w ostatnich latach coraz częściej doświadczają ekstremalnych zjawisk pogodowych. Naukowcy wskazują na związek z globalnymi zmianami klimatu, które zwiększają częstotliwość i intensywność takich katastrof. Chiny, będąc największym emitentem gazów cieplarnianych, jednocześnie inwestują w energię odnawialną i dążą do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2060 roku.