Podział frakcji w Hamasie
Według BBC kluczowym punktem sprzeciwu Hamasu jest żądanie całkowitego rozbrojenia i przekazania broni – warunek, którego ugrupowanie nie zamierza zaakceptować. Organizacja sprzeciwia się także planowanemu rozmieszczeniu Międzynarodowych Sił Stabilizacyjnych w Strefie Gazy, które traktuje jako nową formę okupacji. Dodatkowo, jak informuje BBC, Hamas nie chce oddać wszystkich zakładników jednocześnie, ponieważ pozbawiłoby go to jedynego środka nacisku w negocjacjach. „Times of Israel” podaje natomiast, że zdania wewnątrz Hamasu mają być podzielone. Jedna frakcja zgadza się na plan bez względu na warunki, byle tylko otrzymać gwarancję zawieszenia broni od Donalda Trumpa. Druga grupa ma zastrzeżenia m.in. dotyczące rozbrojenia oraz wydalenia działaczy Hamasu i uważa, że plan legitymizuje okupację Strefy Gazy. Według „Wall Street Journal” Hamas „jest otwarty” na przyjęcie planu, co ma związek z rosnącą presją ze strony rządów krajów muzułmańskich, aby doprowadzić do zakończenia wyniszczającej wojny.
Żądanie międzynarodowych gwarancji
Źródła AFP podają, że negocjatorzy Hamasu prowadzą rozmowy z przedstawicielami Turcji, Egiptu i Kataru i potrzebują 2-3 dni na omówienie drażliwych kwestii. Jak podano, przywódcy Hamasu domagają się m.in. międzynarodowych gwarancji całkowitego wycofania Izraela ze Strefy Gazy. Przedstawiciele Hamasu w Strefie Gazy mieli poinformować saudyjską gazetę „Asharq Al-Awsat”, że przywódcy organizacji podkreślają wagę pozytywnej odpowiedzi na plan Trumpa, by zakończyć wojnę. Ma się z tym zgadzać też wojskowe skrzydło. Saudyjska stacja Al-Hadath podaje natomiast, że Hamas domaga się jasnego harmonogramu wycofania sił izraelskich z Gazy. Ma też odrzucać możliwość administrowania Strefą Gazy przez jakikolwiek organ międzynarodowy.
Akceptacja Netanjahu i wątpliwości Palestyńczyków
Donald Trump ogłosił swój plan wspólnie z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, który najpierw wyraził poparcie dla planu prezydenta USA, ale krótko później w wystąpieniu skierowanym do Izraelczyków oświadczył, że Izrael nie wycofa się w pełni z Gazy i będzie sprzeciwiał się powstaniu państwa palestyńskiego. To stoi w sprzeczności z założeniami amerykańskiej propozycji, która przewiduje całkowite wycofanie wojsk izraelskich i otwarcie drogi do palestyńskiej państwowości. W samej Gazie część mieszkańców deklaruje poparcie dla planu, mimo jego wad, ponieważ może on zakończyć wojnę. – Nawet gdyby plan przyniósł diabeł, poparłbym go, jeśli zatrzymałby to piekło – powiedział jeden z mieszkańców w rozmowie z BBC. Wysoki rangą przedstawiciel Hamasu powiedział BBC, że ugrupowanie prawdopodobnie odrzuci plan pokojowy Donalda Trumpa dla Gazy, twierdząc, że „służy on interesom Izraela” i „ignoruje interesy narodu palestyńskiego”.
Wojna i humanitarna katastrofa
Od ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 roku, w którym zginęło ok. 1200 osób, a ponad 250 zostało uprowadzonych, izraelska armia prowadzi ofensywę w Gazie. Według tamtejszego ministerstwa zdrowia zginęło już ponad 66 tysięcy Palestyńczyków. Organizacje międzynarodowe ostrzegają przed głodem i katastrofą humanitarną. W sierpniu ONZ potwierdziła występowanie klęski głodu w Gazie, a specjalna komisja oskarżyła Izrael o ludobójstwo – zarzuty te władze izraelskie odrzucają.
Czytaj także: Coraz więcej fałszywych twierdzeń Donalda Trumpa. Ostatnio skłamał ws. wydatków NATO
Źródła:Gazeta.pl, BBC, Times of Israel